Ale nie takie względy powinny decydować. Przecież trudno sobie wyobrazić, żeby rodzina Lecha Kaczyńskiego jeździła na Wawel w Dniu Wszystkich Świętych. Nie unikniemy niechętnych komentarzy, zawoalowanych pretensji i aluzji. To już się zaczyna pojawiać w wypowiedziach polityków PiS.
Obyśmy możliwie lekko to przechorowali. Obawiam się tylko, żeby jego brat – któremu bardzo współczuję w tej sytuacji – nie dał się uwieść pokusie tworzenia z Lecha Kaczyńskiego jakiegoś symbolu narodowego współczesnego patriotyzmu. Być może była to jego decyzja o pochowaniu na Wawelu. Bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby córka państwa Kaczyńskich miała takie życzenie.
[i]—TOK FM[/i][/ramka]