W ten sposób przerwano w połowie cykl moich reportaży o amerykańskich samorządach, choć nakręcenie materiału, który tak beztrosko zmarnowano, kosztowało TVP kupę pieniędzy. Wspominam te stare dzieje nie dla żadnej martyrologii, ale żeby pokazać, jak niewiele się zmieniło. Ryszard Makowski (zapewne go państwo pamiętają – ten największy z kabaretu OT.TO) pozwolił sobie zamieścić na YouTube piosenkę "Platforma cię kocha" i natychmiast został zwolniony ze stanowiska kierownika Domu Kultury. Rzecz nie w samym zwolnieniu, bo to normalka – warszawska dzielnica Praga-Północ, wskutek koalicyjnych targów dostała się PO trzeba się wywdzięczyć i swoim, i koalicjantom, oczywiste, że pójdą na to wszystkie możliwe stanowiska, podobnie jak oczywiste jest, iż nikt zwolnienia Makowskiego nie uzasadnił nawet cieniem merytorycznego zarzutu do jego pracy.
Najciekawsze jest to, że włodarze dzielnicy zwolnili go, zanim jeszcze ustalili, komu zwolnione stanowisko ofiarują. Jest akurat wiosna, dzień dziecka, czyli dla domu kultury pełen sezon – ale zarządców Pragi-Północ najwyraźniej tak przeraziło, że ktoś im zarzuci tolerowanie faceta naśmiewającego się z jaśnie partii, że woleli wszystko rozwalić i mieć wakat.
Może zresztą i tak Makowski tanio się wywinął: nie nasłali mu ABW ani prokuratorów z zadaniem wydobycia zeznań, kto go do tych antyrządowych śmichów-chichów inspirował. Przynajmniej na razie.
Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/05/15/platforma-cie-kocha/]blog.rp.pl/ziemkiewicz[/mail]