"Dobry czas Polski i Polaków" może być jednym z lejtmotywów kampanii Zjednoczonej Prawicy, która ma przynieść drugą kadencję. Kaczyński nie zapowiedział tym razem żadnych nowych konkretnych programów. Za to głównym wyzwaniem na drugą kadencję ma być szeroko definiowana kwestia wzrostu.
Blisko 5 tysięcy osób na konwencji PiS usłyszało też, że stawką wyborów jest zatrzymanie "ofensywy zła". W praktyce oznacza to pozycjonowanie się PiS jako partii "centrum", która ma zatrzymać nadmierny skręt światopoglądowy. Politycy PiS od dawna powtarzają, że jedyne co oferuje opozycja to właśnie skręt w lewo i cofnięcie transferów socjalnych.
Ale nie ma jednocześnie wątpliwości, że ta manichejska retoryka i podział "dobro-zło" to kolejny etap w retoryce Kaczyńskiego, próba narzucenia kolejnej i nowej jednak linii podziału.
Poszukiwanie nowych zasobów wzrostu to główny kierunek zaprezentowany w sobotę podczas wystąpienia prezesa PiS. Kierunek bardzo ogólny, ale "Rzeczpospolita" już wcześniej informowała, że PiS w Katowicach nie zapowie nowych konkretnych programów, a Kaczyński zdefiniuje tylko szeroko pojętą filozofię rządzenia i przedstawi zarys pomysłu na kolejną kadencję.
Czytaj także: