Prezydent Andrzej Duda zdecydował się odwiedzić tereny dotknięte powodzią. Wcześniej swoją nieobecność w tych miejscach uzasadniał obawą przed dezorganizacją akcji pomocowej. Jak tłumaczyła szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka, Andrzej Duda nie chciał „niepotrzebnie angażować policji i straży pożarnej do zabezpieczania wizyty”.
- Planowane są wizyty w momencie, kiedy sytuacja będzie inna, kiedy będzie można rozmawiać z mieszkańcami i nieść ukierunkowaną pomoc - zapowiedziała.
Powódź w Polsce. Prezydent w Lądku-Zdroju
W piątek, zgodnie z zapowiedziami, Andrzej Duda przybył do Lądka-Zdroju, jednej z miejscowości, które ucierpiały najbardziej.
W rozmowie z miejscowymi urzędnikami Duda wyraził obawy o walkę ze skutkami powodzi. Mówił, że martwi go szczególnie fakt, iż kataklizm dotknął tereny podgórskie.
Czytaj więcej
Przez Brzeg Dolny w województwie dolnośląskim przechodzi fala kulminacyjna. Stan Odry osiągnął tam 942 cm, o ponad trzy metry więcej niż wynosi stan alarmowy (630 cm).