Normy prawne kilka kroków za Internetem

Rośnie liczba nielegalnych usług świadczonych przez Internet. Organy ścigania nie znajdują skutecznego sposobu, by zatrzymać niedozwolony e-hazard, e-handel lekami czy alkoholem.

Aktualizacja: 19.12.2007 08:35 Publikacja: 18.12.2007 23:46

A wszystko dlatego, że firmy działające w Internecie bardzo precyzyjnie wykorzystują nieścisłości polskiego prawa.

– Problem stanowi też umiejscowienie serwerów obsługujących ten rodzaj e-handlu poza granicami naszego kraju, m.in. w państwach, w których dana działalność jest dozwolona – mówi dr Bogdan Fischer, radca prawny z kancelarii Chałas i Wspólnicy.

W wypadku e-hazardu serwery zlokalizowane są w odległych rajach podatkowych. Obecnie w sieci działa co najmniej kilkanaście polskojęzycznych serwerów oferujących zakłady bukmacherskie, ruletkę czy pokera. Ani organizatorzy tych gier, ani uczestnicy nie płacą podatków od wygranych.

Zasady uprawiania hazardu reguluje ustawa o grach losowych i zakładach wzajemnych, która nie przewiduje prowadzenia tego rodzaju działalności za pośrednictwem Internetu. Kodeks karny skarbowy ustanawia natomiast surowe sankcje nawet za samo uczestnictwo w e-hazardzie.

W sieci kwitnie też nielegalna sprzedaż leków niedopuszczonych do obrotu lub tych, które w aptece można kupić wyłącznie na receptę.

Według danych UE w ostatnich pięciu latach sprzedawano 170 leków, które nie przebyły obowiązkowej drogi badań i rejestracji. Podobny problem jest z transgraniczną sprzedażą alkoholu i papierosów oraz aukcjami internetowymi, które stają się oazami dla oszustów.

– Wiele jest sposobów, by ominąć normy prawne. Wyrafinowane metody przestępców zaskakują nawet specjalistów – mówi Piotr Błaszczeć, biegły sądowy ds. przestępstw komputerowych. Dlatego widać jak na dłoni, że prawo zawsze będzie wolniej zmieniać swoje przepisy, a nowoczesne technologie szybciej się rozwijać.

Jego zdaniem normy prawne nigdy nie nadążą za tworem, którego nie sposób ogarnąć, a przede wszystkim choć na chwilę zatrzymać. Internet to szybkość informacji – coś, co jest wymyślone, od razu zaczyna funkcjonować. A normy prawne, zanim będzie je można wprowadzić, trzeba najpierw przygotować na podstawie wnikliwej analizy i dlatego prawo będzie zawsze o kilka kroków za gnającą naprzód technologią Podobnego zdania jest Bogdan Fischer. – Wiadomo już, że na niepowodzenie skazany jest pomysł Ministerstwa Finansów, aby hazard w sieci objąć państwowym monopolem. Polski ustawodawca staje obecnie przed następującą perspektywą: może nadal próbować zakazać tego, co często jest dozwolone w innych krajach Wspólnoty, lub też zalegalizować niektóre z usług, zwłaszcza że może to przynieść więcej korzyści niż stan obecny – mówi radca prawny.

A wszystko dlatego, że firmy działające w Internecie bardzo precyzyjnie wykorzystują nieścisłości polskiego prawa.

– Problem stanowi też umiejscowienie serwerów obsługujących ten rodzaj e-handlu poza granicami naszego kraju, m.in. w państwach, w których dana działalność jest dozwolona – mówi dr Bogdan Fischer, radca prawny z kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Pozostało 85% artykułu
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił