Wakacje - nie trzeba wstawać rano do szkoły i jest dużo więcej czasu na buszowanie w sieci. Świetnie, jeśli nasze dzieciaki wykorzystują Internet do kontaktu ze znajomymi i bliskimi, rozwijania zainteresowań, czy szukania nowych pasji. Nie jest jednak tajemnicą poliszynela, że w sieci mogą również znaleźć szkodliwe treści.
Każdy rodzic ma świadomość jak poważne konsekwencje dla rozwoju dziecka może mieć kontakt z tego typu materiałami – wywołują silne negatywne emocje, zaburzają poczucie bezpieczeństwa i mogą wpływać na kształtowanie fałszywych przekonań i nieprawidłowych zachowań.
Czytaj także: Rzecznik Praw Dziecka chce nowego przedmiotu w szkole: Bezpieczny internet
Czy rodzice mogą coś zrobić, by uchronić przed tym swoje dziecko? Mogą. Odpowiedź: kontrola rodzicielska. Co to takiego i jak ją mądrze stosować?
- Przede wszystkim myśląc „kontrola rodzicielska" nie koncentrujmy się jedynie na technicznych rozwiązaniach, które pomogą limitować dzieciom czas spędzany online, czy blokować niechciane, szkodliwe treści. Takie rozwiązania są bardzo ważne, ale stanowią jedynie połowę sukcesu – mówi Marta Witkowska z Akademii NASK. - Druga połowa to towarzyszenie dziecku podczas odkrywania świata Internetu i rozmawianie o jego doświadczeniach w sieci – dodaje ekspertka.