Smartwatche i smartfony. Czy technologia odciąży służbę zdrowia?

Nowoczesne rozwiązania to sposób na poprawę sytuacji w służbie zdrowia. Tyle że nie przez systemową reformę, a budowanie świadomości na temat zdrowego trybu życia i możliwość monitorowania stanu zdrowia.

Publikacja: 20.02.2023 21:00

Użytkownicy smartwatchów częściej i skuteczniej dbają o swoje zdrowie niż osoby, które z nich nie ko

Użytkownicy smartwatchów częściej i skuteczniej dbają o swoje zdrowie niż osoby, które z nich nie korzystają

Foto: shutterstock

Ciekawe badania na ten temat przeprowadził w 2021 r. Samsung. Zapytano ponad 1000 polskich internautów m.in. o to, w jaki sposób monitorują swoje zdrowie oraz jak często i jakiego rodzaju aktywność fizyczną podejmują. Chodziło o to, żeby sprawdzić, czy i w jakim stopniu technologia wpływa na to, czy dbamy o siebie i własny dobrostan.

Okazało się, że użytkownicy smartwatchów 17 proc. częściej skutecznie dbają o odpowiedni stopień nawodnienia organizmu w porównaniu z osobami, które z nich nie korzystają. Ta sama grupa o wiele bardziej świadomie troszczy się o swoje zdrowie – 28 proc. częściej niż osoby nieużywające smartwatchów monitorują wysokość parametrów, takich jak ciśnienie krwi, tętno, nasycenie tlenem, temperaturę ciała, wagę, BMI itd. – Co bardzo istotne, korzystanie z elektronicznych asystentów przekłada się również na systemowe dbanie o swoje zdrowie – podaje na swojej stronie internetowej organizator badania. – Ich użytkownicy 11 proc. częściej umawiają się na wizyty lekarskie i 13 proc. częściej wykonują badania profilaktyczne w porównaniu z osobami, które z nich nie korzystają.

A to też nie wszystko, bo smartwatche mają także wpływ na częstotliwość uprawiania sportu, czy w ogóle podejmowania jakiekolwiek aktywności fizycznej. I tak 19 proc. użytkowników tych urządzeń trenuje codziennie – to o 10 proc. więcej niż w grupie osób niekorzystających z nich.

Technologia uleczy?

– Jestem absolutnie przekonana, że interwencje cyfrowe będą ważnym kamieniem milowym zdrowia publicznego – mówiła niedawno w jednym z wywiadów prof. Ilona Kickbusch, światowej sławy ekspert w dziedzinie zdrowia globalnego, dyrektor genewskiego Global Health Centre w Graduate Institute of International and Development Studies. – Polityka powinna wspierać zdrowy styl życia, tak jak robiliśmy to przez dziesięciolecia w ramach promocji zdrowia. A jeśli narzędzia cyfrowe wspierają tę politykę, to jeszcze lepiej!

I wygląda na to, że pani profesor miała rację. A rozwój technologii i różnorodność ich funkcji tylko sprawę dodatkowo ułatwiają. Bo nawet jeśli nie mamy ochoty korzystać ze smartwatchów, w zasięgu ręki każdego użytkownika smartfona są setki, często darmowych, aplikacji, które na co dzień wspierają nas w trosce o zdrowie – walce z nałogami, kształtowaniu zdrowych nawyków żywieniowych, dbaniu o prawidłowe nawodnienie organizmu czy właśnie odpowiedni poziom podejmowanych regularnie aktywności fizycznej. Są też takie aplikacje, dzięki którym łatwiej nam zebrać i uporządkować całą naszą dokumentacje medyczną.

Najważniejsze jednak jest to, że cała technologiczna gałąź wspierająca profilaktykę zdrowotną błyskawicznie się rozwija. International Data Corp prognozuje, że do 2024 r. do obiegu wejdzie 397 milionów urządzeń, dzięki którym oprócz słuchania muzyki będziemy mogli na bieżąco sprawdzać pracę naszego serca, układu oddechowego i mózgu. Douszne EEG ma też umożliwić lepsze monitorowanie poziomu koncentracji pracowników. Natomiast austriacka firma Tec-Innovation we współpracy z Graz University of Technology stworzyła inteligentne buty – tzw. InnoMake shoe – które ułatwią codzienne poruszanie się osobom niewidomym lub niedowidzącym. Takim osobom chodzi się po prostu łatwiej i bezpieczniej, a to jest możliwe dzięki wbudowanym czujnikom. Te, napotykając przeszkodę, wibrują lub wysyłają ostrzeżenie dźwiękowe przez smartfona.

Co zastąpi internistę?

Sztuczna inteligencja i internet rzeczy (IoT) ramię w ramię mają natomiast szansę w zasadniczym stopniu odciążyć lekarzy pierwszego kontaktu. Bo to dzięki nim możliwe staje się zdalne monitorowanie zdrowia pacjentów. W Polsce pierwsze efekty tego technologicznego mariażu mogliśmy widzieć w trakcie pandemii Covid-19, kiedy to zalecano pacjentom domowe użytkowanie pulsoksymetrów – urządzeń, za sprawą których można zmierzyć saturację, czyli stopień wysycenia krwi tlenem.

Ale jeśli dorównamy kroku światu, mamy szansę na o wiele więcej. Przykładem tego, co możemy osiągnąć w przyszłości właśnie dzięki technologiom, jest chociażby „smart pill” amerykańskiej firmy Gartner. Inteligentne pigułki to tak naprawdę czujniki, które po połknięciu mogą rejestrować najróżniejsze parametry fizjologiczne pacjenta. Lekarze mogą też dzięki nim sprawdzać, czy dana osoba przyjęła leki zgodnie z zaleceniami i jak te konkretne środki na stan pacjenta wpłynęły. To obiecujący, choć wciąż świeży wynalazek – pierwsza zatwierdzona przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków inteligentna pigułka pojawiła się na rynku w 2017 r.

Wiele jednak wskazuje na to, że technologie mogą wesprzeć tradycyjną służbę zdrowia nie tylko w trosce o zdrowie fizyczne, ale i psychiczne, co jest w tej chwili solidnym wyzwaniem w wielu państwach. Zwłaszcza jeśli chodzi o depresję. Ona bowiem, zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), do 2030 r. będzie najczęściej diagnozowaną chorobą na świecie.

Obiecujące są tutaj tzw. cyfrowe terapeutki, w skróce DTx. I na dodatek w tej dziedzinie nieźle wypadają polscy naukowcy. Polski start-up – Calmsie – w 2021 r. otrzymał tytuł najlepszego technicznego produktu medycznego na kongresie technologii medycznych – MedTech World Congress na Malcie. To wydarzenie w swojej kategorii uznawane za najważniejsze na świecie. Calmsie to kierowana do dzieci w wieku od sześciu do dwunastu lat aplikacja, która w założeniu ma wspierać leczenie dzieci i młodzieży zmagających się z depresją i stanami lękowymi.

Polski przykład pokazuje, że to dziedzina, która wymaga solidnego wsparcia. Rekordowe wzrosty prób samobójczych podejmowanych w naszym kraju właśnie przez dzieci i młodzież – w 2022 r. było ich 2031 w stosunku do 1439 w roku 2021 – i ogromne kolejki do psychiatrów, psychologów i terapeutów to najlepsze potwierdzenie tej tezy. Tutaj każda fachowa pomoc się przyda, a za taką uważa się właśnie Calmsie.

Aplikacja prowadzi dziecko przez obszary emocjonalne. Fabuła i interaktywny obraz pomagają poznać i zrozumieć poszczególne emocje i sprawiają, że młodym ludziom łatwiej z nimi pracować. Zdaniem fachowców skutki korzystania z Calmsie są zbliżone do sesji terapeutycznych. A całość uwiarygadnia w pewnym sensie fakt, że dostęp do takiej terapeutycznej aplikacji dziecko otrzymuje na receptę. To właśnie ona uprawnia rodzica do tego, by w aptece uzyskał kod wymagany do uruchomienia aplikacji.

I choć nie ma raczej sensu spodziewać się tego, żeby sztuczna inteligencja była dziś w stanie przeprowadzić cały proces terapeutyczny i wyleczyć z depresji osobę na nią cierpiącą, może skutecznie wspierać osoby czekające na wizytę u specjalisty w długiej kolejce.

Ciekawe badania na ten temat przeprowadził w 2021 r. Samsung. Zapytano ponad 1000 polskich internautów m.in. o to, w jaki sposób monitorują swoje zdrowie oraz jak często i jakiego rodzaju aktywność fizyczną podejmują. Chodziło o to, żeby sprawdzić, czy i w jakim stopniu technologia wpływa na to, czy dbamy o siebie i własny dobrostan.

Okazało się, że użytkownicy smartwatchów 17 proc. częściej skutecznie dbają o odpowiedni stopień nawodnienia organizmu w porównaniu z osobami, które z nich nie korzystają. Ta sama grupa o wiele bardziej świadomie troszczy się o swoje zdrowie – 28 proc. częściej niż osoby nieużywające smartwatchów monitorują wysokość parametrów, takich jak ciśnienie krwi, tętno, nasycenie tlenem, temperaturę ciała, wagę, BMI itd. – Co bardzo istotne, korzystanie z elektronicznych asystentów przekłada się również na systemowe dbanie o swoje zdrowie – podaje na swojej stronie internetowej organizator badania. – Ich użytkownicy 11 proc. częściej umawiają się na wizyty lekarskie i 13 proc. częściej wykonują badania profilaktyczne w porównaniu z osobami, które z nich nie korzystają.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Innowacje
Tabletka zamiast siłowni – naukowcy pracują nad lekiem zastępującym ćwiczenia
Innowacje
W Wielkiej Brytanii przeprowadzono pierwszy przeszczep macicy
Innowacje
Dzięki AI pacjenci onkologiczni będą krócej czekać na radioterapię
Innowacje
Polscy lekarze przeprowadzili jednoczesny przeszczep płuc i serca. Sukces po 20 latach
Innowacje
Strumień powietrza zamiast igły. Zastrzyk nie musi boleć
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił