Jaka jest specyfika polskiego przemysłu farmaceutycznego? Jak zastosować innowacyjne rozwiązania, gdy rynek opiera się na generykach? Jakie są koszty zmian na rynku farmaceutycznym i jak zapewnić bezpieczeństwo lekowe w Europie? Na te pytania starali się odpowiedzieć uczestnicy debaty „Definicja i znaczenie innowacji w polskim przemyśle farmaceutycznym”, która w ubiegły piątek odbyła się w „Rzeczpospolitej”.
– Specyfika polskiego przemysłu farmaceutycznego kształtowana jest historycznie. Cały XX w. to intensywny rozwój firm farmaceutycznych w Polsce. W latach 90. polski przemysł farmaceutyczny bardzo szybko i sprawnie stał się nowoczesny, dlatego właściwie od początku naszego wieku jesteśmy w czołówce europejskiej. To przemysł generyczny, czyli taki, który wytwarza leki nieoryginalne udostępniane szerokiej grupie pacjentów. Są produkowane następczo, po mniej więcej dziesięcioletnim okresie, kiedy na rynku jest tylko lek oryginalny. Udział leków generycznych to powyżej 80 proc. wszystkich leków stosowanych w Polsce – tłumaczyła prof. dr hab. Małgorzata Sznitowska, konsultant krajowy ds. farmacji przemysłowej.
Ekspertka podkreślała, że obecnie mamy do czynienia z rozwojem tej branży, także pod względem ekonomicznym. – W Polsce jest co najmniej 30 dużych firm, a wytwórców produktów leczniczych około 250. Polska była i jest największym producentem leków w bloku wschodnim. Mamy się czym pochwalić, mówi się, że branża ta wytwarza PKB o wartości 7 mld euro. Ma również prawie 2- -proc. wkład w światowy eksport, a pracę znajduje w niej 100 tys. ludzi. Wspieranie tej branży jest w interesie społecznym, klinicznym i ekonomicznym. Widać to zwłaszcza w okresie pandemii – pacjenci coraz częściej zdają sobie sprawę, że bezpieczeństwo lekowe zależy również od wytwarzania leków w kraju. Silny przemysł rozwiązuje też problemy z niedoborem leków – mówiła prof. Sznitowska.
Czym jest innowacja?
Według podręcznika Oslo Manual z 2018 r. innowacją jest wdrożenie nowego lub istotnie ulepszonego produktu. Ale nie tylko – może to być też np. istotnie ulepszony proces czy inna organizacja produkcji. Produkty, procesy i metody są innowacjami, jeśli są nowe lub istotnie ulepszone przynajmniej z punktu widzenia wdrażającego je przedsiębiorstwa.
Rozmówcy zastanawiali się, czy nasz przemysł jest wtórny i mało innowacyjny. – W pewnym momencie postawiliśmy znak równości między lekiem innowacyjnym a lekiem oryginalnym, a wykluczyliśmy np. między lekiem innowacyjnym a biopodobnym czy biorównoważnym. Ale jeżeli spojrzymy na podstawowe definicje innowacyjności, to one w żaden sposób nie rozgraniczają produktów leczniczych na innowacyjne lub nieinnowacyjne. Innowacyjność przy lekach oryginalnych jest oczywista, sama idea innowacyjności jest ukierunkowana na wymiar ekonomiczny i społeczny. Patrząc z tej perspektywy na przemysł generyczny, jawi się on w zupełnie innym świetle. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jest to przemysł tworzący produkty lecznicze, które są blisko pacjenta, ale też tanie, więc osiągalne dla systemu opieki zdrowotnej. To przemysł, który tworzy leki burzące status quo na rynku. Są to produkty wysokiego wpływu społecznego, a to dokładnie pokrywa się z definicją innowacji. Dlatego powinniśmy zrewidować nasze spojrzenie na to, co to znaczy generyczny, przestać myśleć o lekach biopodobnych i biorównoważnych jak o „zwykłej” kopii, a zacząć myśleć o tym przemyśle jako doskonałym wejściu w świat innowacji. Pamiętajmy, że indukowanie rozwoju przemysłu generycznego powoduje zwiększoną aktywność firm, które skupiają się na lekach oryginalnych. Jest to pośredni efekt, który przynosi korzyść społeczeństwu. Celem innowacji nie jest technologia sama w sobie. Celem jest człowiek i społeczeństwo – tłumaczył prof. Tomasz Grabowski, współpracownik Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego