Reklama

Przyszłość online to offline

Coraz więcej sklepów internetowych otwiera placówki w centrach handlowych. Ich przyszłość to pogodzenie tych dwóch kanałów sprzedaży.

Aktualizacja: 09.06.2015 12:49 Publikacja: 09.06.2015 12:18

Przyszłość online to offline

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski Marek Obremski

Mimo dynamicznego rozwoju branży e-commerce, coraz więcej sklepów internetowych na amerykańskim rynku otwiera sklepy stacjonarne w centrach handlowych. Kluczem do skutecznego rozwoju będzie multikanałowość sprzedaży.

Pokolenie "millenialsów" to już w USA ponad 80 milionów osób, czyli największa grupa konsumentów. Dużą rolę w podejmowaniu przez nich decyzji zakupowych odgrywa Internet. Niemniej klienci nadal chętnie spędzają wolny czas w centrach handlowych i wysoko cenią sobie bezpośredni kontakt i porady udzielane na miejscu przez sprzedawców.

Co więcej, młodzi Amerykanie wolą kupować np. obuwie czy kosmetyki w sklepie tradycyjnym niż w e-sklepie. Większość z nich wykorzystuje Internet do wyszukania informacji, np. na temat sprzętu elektronicznego, a ostateczna decyzja o zakupie zapada dopiero po zapoznaniu się z funkcjonalnościami produktu w sklepie stacjonarnym.

– Można zatem przypuszczać, że mimo dynamicznego rozwoju branży e-commerce, klienci nadal będą chętnie robić zakupy w centrach handlowych. Wszystko to stwarza szansę wzrostu dla właścicieli sklepów działających w modelu omnichannel. Zintegrowanie kanałów sprzedaży online i offline umożliwia bowiem nie tylko prezentację dostępnego asortymentu, ale również nabycie towaru z dowolnego miejsca za pośrednictwem urządzeń mobilnych – mówi Renata Kusznierska, dyrektor Zespołu Wynajmu Powierzchi Handlowych CEE, DTZ.

Zarówno na amerykańskim, jak i polskim rynku handlowym detaliści dążą do przyspieszenia procesu obsługi klienta i rozwijają możliwość dostarczenia zamówionego towaru następnego dnia. W zależności od preferencji, klient może wybrać dostawę produktu do domu lub odebrać i sprawdzić zamówienie w firmowym salonie w centrum handlowym.

Reklama
Reklama

W tym roku na amerykańskim rynku można zaobserwować, że coraz więcej sklepów internetowych otwiera placówki stacjonarne w centrach handlowych z nadzieją na przyrost klientów i większe zyski. Za tym trendem podążyć mogą również polskie marki, decydując się na otwarcie showroomów lub tymczasowych sklepów typu „pop-up store". Takie rozwiązanie może być szczególnie opłacalne w przypadku firm, które dopiero wchodzą na rynek i chcą zaistnieć w świadomości klientów. Jest to również korzystne z punktu widzenia właściciela obiektu handlowego, który może w ten sposób skomercjalizować niewykorzystaną dotąd powierzchnię.

Podsumowując, pozytywne doświadczenie klienta online sprawi, że odwiedzi on sklep stacjonarny i vice versa, korzystne wrażenia podczas wizyty w sklepie tradycyjnym spowodują, że klient wróci na stronę internetową e-sklepu. Dlatego dla rozwoju w branży handlowej w nadchodzących latach ważne będzie zapewnienie nowej generacji klientów spójnej i atrakcyjnej oferty w sferze online i offline.

Handel
Bruksela planuje podpisanie umowy z Mercosurem jeszcze w tym roku
Handel
USA zniosły sankcje na nawozy z Białorusi. Co to oznacza dla rynku?
Handel
Pracownicy sieci Kaufland protestują. Odchodzą od kas na dwie godziny
Handel
UOKiK wygrywa w sądzie z Biedronką. Sieć zapłaci potężną karę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama