Kupujących w sieci już nie przybywa tak szybko

W najpopularniejszej branży, czyli elektronice, tylko 16 proc. zakupów przypada na internet.

Aktualizacja: 27.08.2015 22:30 Publikacja: 27.08.2015 22:00

Udział sprzedaży internetowej w handlu ogółem rośnie powoli. Dla elektroniki to 16 proc.

Udział sprzedaży internetowej w handlu ogółem rośnie powoli. Dla elektroniki to 16 proc.

Foto: 123RF

Choć wciąż regularnie ukazują się raporty rysujące świetlane perspektywy dla sprzedaży internetowej, to widać, że rozwój mocno traci tempo. Jeszcze dwa lata temu część sieci handlowych przewidywała rychłe przekroczenie poziomu 20 proc. udziału e-commerce w sprzedaży, zwłaszcza towarów najpopularniejszych wśród internautów jak elektronika, książki czy ubrania.

Realia są skromniejsze – na koniec czerwca 2015 r. 16,3 proc. zakupów sprzętu przypadało na internet i ten wynik jest stabilny od miesięcy – w ciągu roku wzrósł o 1,5 pkt proc. Może mieć na to wpływ fakt, że Polacy, nawet jeśli kupują w internecie, to aby ograniczyć koszty, wybierają darmową dostawę z odbiorem towaru w sklepie tradycyjnym.

Internet kontra bariery

– Trendy sprzedaży na całym świecie pokazują, że sprzedaż stricte internetowa ma ograniczenia. To nie e-sklepy promują odbiór w sklepach tradycyjnych czy ograniczają sprzedaż internetową – mówi Tomasz Siedlecki, dyrektor marketingu Euro-net, właściciela sieci RTV Euro AGD. Jej sklep internetowy Euro.com.pl ma w przypadku e-sprzedawców elektroniki najwięcej użytkowników. W lipcu było to 2,7 mln, konkurencyjne Media Expert i Media Markt miały ich po niemal 1,7 mln.

W branży od dawna furorę robi pojecie „omnichannel", czyli połączenie wszystkich sposobów sprzedaży w jeden. Czasami klient wybiera towar w sieci, a kupuje w tradycyjnym sklepie bądź przez komórkę i na odwrót.

– Klient wybiera najłatwiejszą dla niego formę zapoznania się z ofertą oraz odbioru produktu. Wbrew pochopnym ocenom sprzed kilku lat całkowite przejście na kontakt wirtualny nie leży w interesie klienta i nie jest przez niego najczęściej wybieraną formą kontaktu ze sprzedawcą – uważa Tomasz Siedlecki.

Inne sieci podobnie oceniają zachowania konsumentów. Media Expert analizuje zachowania klientów i wyciąga wnioski. – Rośnie zainteresowanie klientów modelem „zamów w internecie i odbierz w sklepie", który gwarantuje pewność i bezpieczeństwo zakupów oraz wygodę odbioru produktów w jednym z ponad 360 sklepów naszej sieci – mówi Michał Mystkowski, rzecznik Media Expert.

W jego ocenie właśnie duża liczba punktów odbioru wpływa na popularność tej usługi i sprzyja tego typu zachowaniom konsumentów.

Polacy wciąż konserwatywnie podchodzą do nowych form kupowania. Ponad 70 proc. internautów ma za sobą choć jeden zakup w sieci, ale ok. 40 proc. populacji w wieku ponad 15 lat zupełnie nie korzysta z tego medium.

Z badań Eurostatu wynika, że Polska jest w gronie krajów, w których najwolniej przyrasta liczba osób korzystających – nawet w sposób ograniczony – z nowych technologii, choćby dzięki użytkowaniu komputera. Z ostatnich analiz wynika, że na koniec 2013 r. z komputera korzystało 64 proc. populacji w wieku 16–74 lata. Budzi niepokój fakt, że aż przez trzy lata wynik naszego kraju – i tak już plasujący nas pod koniec stawki krajów unijnych – się nie poprawił.

Młodzi górą

Ma na to wpływ m.in. słabe wykorzystywanie internetu przez osoby w najstarszych grupach wiekowych. Z badania NetTrack wynika, że jeśli chodzi o grupę 60+, tylko co dziesiąta osoba zalicza się do kategorii internautów, choć trzeba zauważyć, że liczba internautów w tym wieku rośnie.

Z danych sklepu internetowego Neo24.pl wynika, że 40 proc. użytkowników sklepów internetowych to przedstawiciele grupy wiekowej 25–34 lat.

– To zwykle osoby z dużych miast, które zaczynają się aktywizować zawodowo, wchodzić w stałe związki i nabywać pierwsze mieszkania. Decydują się na zakupy w sieci ze względu na niższą cenę niż w przypadku sklepów stacjonarnych oraz na wygodę – mówi Mateusz Gołda z Neo24.pl.

Przybywa domen

Firma zauważa, że grupa wiekowa 45+ odpowiada za ponad 30 proc. ruchu w jej sklepie, co wskazuje, że zakupy internetowe wcale nie muszą być domeną tylko młodych.

Gospodarka internetowa rośnie. Od początku roku zostało zarejestrowanych blisko 600 tys. nowych domen.

– Powstają nowe firmy. Często są one tworzone przez młodych ludzi, dla których posiadanie firmowej strony w internecie to już rzecz oczywista – tłumaczy Łukasz Gawior, dyrektor operacyjny Zenbox.pl, polskiej firmy hostingowej rejestrującej domeny.

Opinia

Marcin Rosati | prezes Media Saturn Holding

Udziały online w obrotach branży nie są małe, przez rok wzrosły o 1,5 pkt proc., do ponad 16 proc. To daje blisko 20-proc. wzrost sprzedaży online w elektronice. To dość wysoki poziom i trudno się spodziewać skokowych zwyżek, ale raczej ewolucyjnych. Oczywiście online jeszcze przez długi czas będzie rósł szybciej niż sprzedaż tradycyjna. Nie spotkałem się też z silnym promowaniem odbiorów w markecie kosztem dostawy do domu.

Choć wciąż regularnie ukazują się raporty rysujące świetlane perspektywy dla sprzedaży internetowej, to widać, że rozwój mocno traci tempo. Jeszcze dwa lata temu część sieci handlowych przewidywała rychłe przekroczenie poziomu 20 proc. udziału e-commerce w sprzedaży, zwłaszcza towarów najpopularniejszych wśród internautów jak elektronika, książki czy ubrania.

Realia są skromniejsze – na koniec czerwca 2015 r. 16,3 proc. zakupów sprzętu przypadało na internet i ten wynik jest stabilny od miesięcy – w ciągu roku wzrósł o 1,5 pkt proc. Może mieć na to wpływ fakt, że Polacy, nawet jeśli kupują w internecie, to aby ograniczyć koszty, wybierają darmową dostawę z odbiorem towaru w sklepie tradycyjnym.

Pozostało 85% artykułu
Handel
Ruszyły protesty przed sklepami Lidla w całej Polsce. Spór o inwestycję na Warmii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel
Wielkie plany LPP. Firma zainwestuje w 2025 r. 3,5 mld zł
Handel
Co po elektrykach i koniakach
Handel
Cena wigilijnych pierogów i barszczu rośnie najmocniej od kilku lat
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Handel
Znowu szykują się drogie święta. Co zdrożało najmocniej?