– Sprzedawcy nie zawsze muszą rywalizować ceną (można proponować gratisy do zamówień czy dodatkowe usługi), choć duża procentowa obniżka kwoty do zapłaty zwykle skutecznie przebija się na tle innych promocji. Co roku widzimy, że sprzedawcy generują w ten dzień obroty 10, a nawet 20 razy wyższe niż w każdy normalny piątek w ciągu roku – mówi Krzysztof Bartnik założyciel firmy Imker, obsługującej e-sklepy.
Także z badania SW Research dla Allegro wynika, że oprócz rabatów czynnikami mogącymi zachęcić do zakupów są gwarancja darmowej dostawy, jej przyspieszenie czy rozbudowany serwis oraz gwarancja.
– Sklepy miesiącami przygotowują się do Black Friday i część z nich decyduje się na wydłużenie dni promocyjnych na okres całego tygodnia, co z kolei może pomóc w efektywnej realizacji wszystkich zamówień w tak intensywnym okresie – mówi Tomasz Hadzik, wiceprezes PayPo, zajmującego się płatnościami odroczonymi. – Branża fashion i elektronika mają największe szanse, aby zdominować tegoroczny Black Friday pod względem osiąganych obrotów – dodaje.
Z badań wynika, że te dwie branże, a także kosmetyki i perfumy zbierają najwięcej wskazań, jeśli chodzi o oczekiwane promocje.
Ile warte te promocje?
– Odbiorcy najbardziej dostrzegają rabaty 50 proc. i wyższe, ale te są stosowane dla tzw. produktów na billboardy, dla większości oferty obniżki są na niższym poziomie. Wciąż są to upusty na tyle atrakcyjne, że klienci mogą sporo skorzystać na zakupach – mówi Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający w Unity Group. – Dziś przewagę buduje się w oparciu o stopień przygotowania sklepu pod kątem oferty, dostępności produktów, logistyki i wydajności systemów, niezależnie od sektora – dodaje Grzegorz Rudno-Rudziński.
Inną kwestią jest, na ile faktycznie można zaoszczędzić. Według Deloitte analizowane rok temu promocje oznaczały oszczędności na poziomie jedynie 4 proc. – Już na początku października z badania właścicieli sklepów internetowych dowiedzieliśmy się, że połowa z nich szykuje specjalne promocje na Black Friday. Dla sprzedawców końcówka listopada to ważny czas, poważnie podchodzą do działań w tym okresie – mówi Oliwia Tomalik, menedżer marketingu w Shoperze. – W małej i średniej wielkości sklepach wypracowane relacje z klientami są bardzo istotne, więc opisywane w mediach „oszukane promocje" będą się zdarzać w tym przypadku sporadycznie – dodaje.