Brytyjska firma, której drogie buty robocze są modne od lat 60., poinformowała, że jej dyrektor finansowy Jon Mortimore odejdzie, gdy znajdzie swojego następcę. Rezygnacja Mortimore następuje w momencie, kiedy to firma po raz trzeci raportuje, że może mieć znacznie niższy zysk. Przed świętami Bożego Narodzenia Dr. Martens odnotował gwałtowny spadek marż zysku przy słabszym niż oczekiwano popycie – informuje Reuters.

Czytaj więcej

Martensy przeżywają odrodzenie. Wszystko dzięki „wegańskiej” kolekcji

W styczniu producent butów z charakterystycznym żółtymi przeszyciami odnotował niższy zysk podstawowy po problemach z wąskimi gardłami w swoim centrum dystrybucyjnym w Los Angeles, co wpływa na jego zdolność do zaspokojenia popytu hurtowego. Przesyłki z operacji w Los Angeles wróciły do normalnego poziomu – zapewnia firma. Akcje Dr Martens, który zadebiutował na rynku w 2021 roku z kapitalizacją rynkową w wysokości 5 miliardów dolarów, wzrosły o około 2 proc. do 144,1 pensów. Wartość akcji spadła w sumie o prawie dwie trzecie w stosunku do pierwotnej ceny oferty publicznej – przypomina Reuters.

Brytyjski producent obuwia zmaga się również z mniejszym popytem w Stanach Zjednoczonych, czyli na drugim co do wielkości rynku pod względem przychodów. W sumie w czwartym kwartale przychody firmy wzrosły o 6 procent, głównie dzięki Europie, Bliskiemu Wschodowi i Afryce, a także Azji i Pacyfikowi.

Dr Martens oczekuje obecnie, że zysk podstawowy za rok finansowy kończący się w marcu wyniesie około 245 milionów funtów, w porównaniu z wcześniejszą prognozą, która szacowała go w granicach 250 milionów - 260 milionów funtów.