Skalę wzrostu cen w polskich sklepach pokazuje to, że wśród dziesiątków analizowanych produktów w niemal 41 tys. sklepów staniały w ujęciu rocznym jedynie pojedyncze z nich, jak ziemniaki czy sok jabłkowy. Cała reszta idzie mocno w górę – wynika z cyklicznego badania UCE Research i wyższych szkół bankowych, które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Rzadkością nie są już zwyżki cen o ponad 30 proc. – tak drożeje nabiał czy mięso. Rekordzistami są wciąż produkty tłuszczowe, z olejem na czele. Cukier za to jest już jedynie 50 proc. droższy niż przed rokiem, co jest odmianą po miesiącach letnich, gdy drożał nawet o 100 proc.