1,1 mld zł przychodów, o około 22 proc. więcej niż rok temu, zanotowały w sumie największe grupy odzieżowe i obuwnicze w kraju w minionym miesiącu. Dla większości był to pod tym względem okres lepszy niż rok temu.
Spadek przychodów lub ich stabilizacja widoczna jest tam, gdzie firmy próbują bronić marek ekskluzywnej odzieży damskiej, albo nie zwiększają powierzchni handlowej czy wręcz zamykają sklepy.
Pędzące przeceny
Najsilniej w lipcu rosły przychody producenta galanterii skórzanej i obuwia – Wittchenu (o 57 proc. rok do roku), a także największej grupy obuwniczej w kraju – CCC (o 48,4 proc.). Spośród firm odzieżowych wyróżniało się zaś LPP, właściciel marek Reserved, Mohito czy Sinsay.
Konrad Księżopolski, szef działu analiz w Haitong Banku, analizujący branżę, wiąże duży wzrost przychodów sklepów grupy kierowanej przez Marka Piechockiego nie tylko z trafnością kolekcji, ale też z nową polityką magazynowania towarów: firma stara się je mocno ograniczać i w związku z tym, aby osiągnąć ten cel, mocniej schodzi z cen pod koniec sezonu, agresywniej podchodzi do przecen.