Gary Grant, szef The Entertainer, jednego z największych sprzedawców zabawek w Wielkiej Brytanii ostrzegł, że opóźnienia w brytyjskich portach spowodują niedobory zabawek w najgorętszym sezonie świątecznym. W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w innych krajach, w których obchodzi się Boże Narodzenie zaczyna się już świąteczny sezon zakupów zabawek na prezenty. W tym roku może się okazać, że pod choinką lub w skarpecie będą pustki.
Czytaj więcej
Na tysiącach stacji benzynowych zabrakło paliwa. Rząd wprowadził tak surowe prawo migracyjne, że nie ma komu go dowieźć.
Grant przyznał, że spodziewa się, że szybko mogą się wyczerpać zapasy lalek Barbie i zabawek Psiego Patrolu. Sklepy The Entertainer obecnie są zaopatrzone, jednak Grant spodziewa się, że popyt przewyższy podaż, gdyż brakuje wystarczającej liczby kierowców, by przewieźć zapasy. Brak kierowców oznacza, że kontenery rozładowane w portach czekają na nabrzeżach w oczekiwaniu na odbiór, a do tego opóźniają się zwroty pustych kontenerów.
Niedostateczna liczba kierowców ciężarówek to jeden problem. Zarządzający firmą Boxer Gifts (projektującą zabawki) Thomas O’Brien powiedział BBC, że wszystko aktualnie trwa dłużej, a do tego jest „horrendalnie drogie”. Jego firma walczy, o to by utrzymać wzrost cen na poziomie niższym od 10 procent. W bieżącym roku Boxer Gifts, zamawiający zabawki według swoich projektów w Chinach, płaci za kontener z Qingdao do Felixtowe 15 tysięcy dolarów, podczas gdy rok temu płacił 2,5 tysiąca.
Czytaj więcej
W Wielkiej Brytanii trwa wytężona walka z problemami wywołanymi przez brexit.