- Zgodnie z planem otworzymy w tym roku 90 tys. mkw. powierzchni handlowej netto. Od początku roku przybyło 25 tys. mkw., więc pozostało nam jeszcze do otwarcia 65 tys. mkw. To sporo jak na parę miesięcy, ale poradzimy sobie - mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes CCC. Na koniec czerwca grupa miała łącznie 325,5 tys. mkw., czyli o ok. 23 proc. więcej niż rok temu.

Łącznie w tym roku CCC wyda na otwarcia 150 mln zł, dodatkowe 20 mln zł pochłonie rozbudowa sortera w centrum logistycznym. Kolejne 30-35 mln zł może trafić na budowę centrum logistycznego w Zielonej Górze dedykowanego przejmowanemu sklepowi internetowemu eobuwie.pl. - Te inwestycje powinny wystarczyć naszej logistyce na 3-5 lat - informuje Nowjalis.

Spółka nie zamierza wchodzić na nowe rynki z wyjątkiem otwarcia w tym roku pierwszych sklepów franczyzowych w Estonii i na Litwie. CCC zamierza stać się największą firmą obuwniczą w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech oraz ugruntować pozycję lidera na rynku obuwniczym w Polsce. Planuje aktywnie rozwijać sieć sprzedaży w Słowenii, Chorwacji, Rumunii i Bułgarii. Jednak głównym celem rozwoju zagranicznego będzie Zachód. - Do końca 2017 r. chcemy otworzyć 500 nowych sklepów, w tym 122 w Niemczech i Austrii. Powierzchnia wobec 2014 r. wzrośnie więc o ok. 92 proc., w związku z tym przychody urosną w tym czasie ponad dwukrotnie, do ok. 4,65 mld zł w 2017 r., nie wliczając w to eobuwia.pl - wskazuje Nowjalis.

Zarząd spółki zakłada na rok 2015 rentowność operacyjną EBIT na poziomie 12 proc., a rentowność netto na poziomie 10 proc. Przeszkodzić w tym może marża brutto, która z powodu silnego dolara i wyprzedaży po pierwszym półroczu spadła o 3,3 pkt proc., do 52,1 proc. - Jednak podtrzymujemy, że w całym roku ubytek marzy brutto wyniesie ok. 2 pkt proc. - dodaje wiceprezes.

- Wygląda na to, że na koniec 2015 r. w krajach Europy Środkowej pod względem udziału rynkowego będziemy szli łeb w łeb z Deichmannem. W przyszłym rok na pewno ich przeskoczymy - mówi Nowjalis. Przyznał, że w Niemczech i Austrii sprzedaż jest poniżej oczekiwań. - W Austrii jest nieco lepiej. Liczymy na ważny dla nas sezon jesienno-zimowy na tych rynkach. W Niemczech powinniśmy uzyskać rentowność w 2016 r. - dodaje wiceprezes. Według wcześniejszych planów austriacki rynek ma być na plusie na koniec tego roku. Sporo do poprawy widzi także w Czechach, Słowacji i na Węgrzech, w których sprzedaż na mkw. stanowi 70-90 proc. sprzedaży na mkw. w Polsce..