Trump, którego administracja uznała przyjęcie nowego traktatu USMCA (NAFTA-2) za priorytet, niespodziewanie zapowiedział obłożenie cłem wszystkich towarów z Meksyku, jeśli ten kraj nie powstrzyma napływu nielegalnych imigrantów.
Wiceprezydent i główny specjalista od polityki w Izbie Handlu USA, Neil Bradley stwierdził, że takie posunięcie podważa stosunki z Kanadą i Meksykiem. — To zdecydowanie przeszkoda drogowa dla zapewnienia przejścia do USMCA — powiedział w CNN.
Trump ogłosił swą groźbę w dniu, gdy wiceprezydent Mike Pence był z wizytą w Ottawie i powiedział tam, że będzie naciskać na Kongres, by ratyfikował ten traktat latem, gdy Kanada i Meksyk postanowiły uruchomić w tym tygodniu procedurę zatwierdzenia tego porozumienia.
Wiadomość o cłach wstrząsnęła rynkami i wywołała falę protestów firm amerykańskich i meksykańskich. Prezydent Andres Manuel Lopez Obrador powiedział dziennikarzom, że procedura ratyfikacji będzie kontynuowana. — Według opinii władzy wykonawczej, procedura ratyfikacji traktatu trwa. Jesteśmy zgodni ze złożonymi zobowiązaniami i wkrótce zakończymy zatwierdzenie tego porozumienia 3 krajów — cytuje Reuter jego wypowiedź.
Rządy Meksyku i Kanady nie były pewne, na ile Trump może być poważny w swej pogróżce. Nowy traktat uzgodniono po 15 miesiącach często zażartych negocjacji, którym towarzyszyły amerykańskie próby majstrowania przy nich. Kanada i Meksyk wysyłają ponad 75 proc. swego eksportu do Stanów i mocno zależą od bezcłowego handlu.