Ma to swoje uzasadnienie w sytuacji demograficznej wielu krajów, które stanowią główne kierunki przemieszczania się ludności.
Struktury wieku w wielu krajach uległy znaczącym zmianom. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu światowa populacja była przystosowana do wzrostu na poziomie 2 proc. rocznie. Obecnie ta wartość jest dwukrotnie mniejsza, a szacuje się, że w 2050 roku osiągnie jedynie 0,5 proc. W 2012 roku ludzie w wieku produkcyjnym stanowili 66 proc. całego społeczeństwa i od tego czasu ten wskaźnik systematycznie się obniża. Zaś liczba dzieci na świecie oscyluje jedynie wokół 2 mld.
Zmiany demograficzne wynikają z globalizacji. Na rynku pracy obserwuje się przepływ ludzi między granicami państw, co zmienia liczbę zamieszkiwanej ludności w poszczególnych państwach.
Demografia napędem rozwoju
W raporcie zwrócono uwagę, że przy coraz starszym społeczeństwie spowolnieniu uległ jednocześnie wzrost wskaźnika przyrostu naturalnego. Została wykształcona nowa typologia zmian demograficznych oraz podział świata na cztery kategorie, w zależności od liczby posiadanych dzieci. Pozwoliło to na analizy, z których wynika, że około 90 proc. światowego ubóstwa jest spowodowany przez państwa, gdzie funkcjonują społeczeństwa wielodzietne, podczas ich udział w światowym PKB jest najniższy.
- Migracje są z pewnością szansą na ożywienie sytuacji gospodarczej z punktu widzenia krajów napływowych. Akceptowanie uchodźców ma korzystny wpływ na gospodarkę. - podkreśla Philip Schellekens, główny ekonomista Grupy Banku Światowego.