W 2016 r. liczba mieszkańców Korei Południowej w wieku produkcyjnym osiągnie pułap 37 mln. Następnie, pod koniec dekady, prawdopodobnie spadnie o 1,3 proc.
– Mamy fundamentalne problemy strukturalne – mówi Kwon Tae Shin, prezes Koreańskiego Instytutu Badań Gospodarczych. – Sytuacja będzie podobna do tej w Japonii – dodaje Lee Young Wook, pracownica naukowa Koreańskiego Instytutu Rozwoju, think tanku w Seulu.
W 2008 r. populacja Japonii osiągnęła rekordowy poziom, ale od tamtej pory cały czas spada. Jeden na czterech Japończyków na 65 lat lub więcej, a populacja w wieku produkcyjnym osiągnęła swój szczyt w 1995 r.
Osoby w wieku 65 lat i więcej to obecnie w Korei Płd. 13 proc. populacji. Jeszcze w 2007 r. było to 10 proc. Inne dane wskazują na poważniejszy problem: stopa urodzeń w wysokości 1,2 na kobietę jest niższa od japońskiej wynoszącej 1,4 (aby liczba ludności utrzymywała się na stałym poziomie, wskaźnik ten powinien wynosić 2,0.)
Zmiany demograficzne podkopują i tak osowiałą gospodarkę tego kraju, trapionego przez spowalniający eksport i słaby popyt krajowy.