Reklama

Rada fiskalna: co ma robić i kto powinien wejść w jej skład

Nowa instytucja, której powołanie zapowiedział Donald Tusk, nie będzie quasi-rządem mającym decydujące zdanie o wydatkach państwa. Ale nie może być też fasadowym ciałem doradców, których nikt nie słucha.

Aktualizacja: 14.12.2023 06:11 Publikacja: 14.12.2023 03:00

Zapowiedź utworzenia rady fiskalnej została dobrze przyjęta przez ekonomistów i tzw. rynki finansowe

Zapowiedź utworzenia rady fiskalnej została dobrze przyjęta przez ekonomistów i tzw. rynki finansowe

Foto: AFP

Zapowiedź utworzenia rady fiskalnej, co mocno wybrzmiało we wtorkowym exposé premiera Donalda Tuska, została dobrze przyjęta przez ekonomistów i tzw. rynki finansowe. – Chyba wszyscy mają poczucie, że obecnie dokonuje się w Polsce polityczny i gospodarczy przełom, a jednocześnie rynki finansowe i agencje ratingowe czekają na sygnał, kiedy skończy się „karnawał wyborczy” – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Deklaracja utworzenia Rady Fiskalnej może być właśnie tym sygnałem o docelowej ostrożniejszej polityce budżetowej nowego rządu. Zobaczymy jednak jak to będzie działać w praktyce. Skuteczność takiej Rady zależeć będzie od jej od „umocowania” – zaznacza Benecki.

Czytaj więcej

Skąd wziąć pieniądze na realizację obietnic

W Polsce nie ma odniesień, czy to w przepisach czy też w „tradycji”, mówiących jak rada fiskalna miałaby być powoływana, jaki miałby być jej skład, jakie kompetencje, zadania i zakres odpowiedzialności. To wszystko trzeba dopiero ustalić.

Donald Tusk tworzy supernadzorcę

Zdaniem Sławomira Dudka, głównego ekonomisty Instytutu Finansów Publicznych, najlepszym punktem odniesienia, a nawet obowiązkowym, powinny być nowe reguły fiskalne przyjęte kilka dni temu przez Komisję Europejską. – Zgodnie z nimi, głównym zadaniem takiej rady jest sporządzanie, ocenianie lub zatwierdzanie rocznych i wieloletnich prognoz Ministerstwa Finansów, monitorowanie zgodności z regułami fiskalnymi, czyli pilnowanie, by te reguły nie były omijane – wyjaśnia Dudek. – Zgodnie z unijnymi regulacjami, państwa członkowskie mają stosować się do ocen i ewentualnych zaleceń rady, a jeśli się nie zastosują, mają wyjaśniać, dlaczego tego nie robią – dodaje. – Taka rada powinna działać na zasadzie „comply or explain”, czyli dostosuj się do rekomendacji albo wyjaśniaj przyczyny, ale sama nie będzie mogła podejmować decyzji – zaznacza Dudek. To istotna zasada w kontekście obaw, które powiły się w przestrzeni publicznej, że Rada Fiskalna będzie pełnić rolę quasi rządu, supernadzorcy nad zwykłym rządem w zakresie polityki wydatkowej. W tej wersji rada miałaby decydować o słuszności i celowości różnych pozycji budżetowych, np. o dodatkach na dzieci 800+ czy dodatkowych emeryturach. Co gorsza, miałaby też siłę sprawczą, by nakazać wycofanie się rządowi z tego typu wydatków.

Rada Fiskalna to archaiczne podejście?

– To archaiczne podejście, o radach fiskalnych z takimi kompetencjami nikt na świecie już nawet nie dyskutuje – podkreśla Sławomir Dudek. Z drugiej strony, ta nowa instytucja nie może być fasadowym ciałem doradczym. Warto tu przypomnieć na przykład radę gospodarczą, którą stworzył w poprzedniej kadencji premier Donald Tusk (w skład której wchodził m.in. Mateusz Morawiecki), która nie miała żadnego formalnego wpływu na rząd.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Premier Donald Tusk: podwyżki płac i stabilność finansów państwa

Dlatego rada fiskalna musi mieć umocnienie jako instytucja niezależna i autonomiczna, w sensie politycznym i finansowym. – Jej członkowie powinni być powoływani wśród specjalistów do spraw finansów publicznych, makroekonomii, zarządzania budżetem, czyli polityki podatkowej – zaznacza Marcin Mrowiec, główny ekonomista Grant Thornton. – Rada, by wykonywać swoje zadania, musi mieć dostęp do informacji i danych wszystkich innych jednostek publicznych, a także mieć możliwość zlecania badań i ekspertyz. Wnioski i opinie rady powinny być przedstawiane publicznie. Dawałoby to rządzącym dodatkowy, niezależny od polityki punkt widzenia, a opinii publicznej poczucie bezpieczeństwa, że gdyby coś złego działo się z finansami państwa, rząd nie mógłby tego ukryć – argumentuje Mrowiec.

Rozmówcy „Rzeczpospolitej” przyznają, że obecnie trudno przewidzieć, kto i jak miałby wybierać członków rady fiskalnej. Nie mniej ich zdaniem nie powinna to być jednoosobowa decyzja np. premiera.

Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Gospodarka
Eksperci alarmują: polska gospodarka traci impet. Ratunkiem są inwestycje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama