- W „dniu przekroczenia” granicy, jeśli taki nadejdzie, władze mogą natychmiast wprowadzić ograniczenia dotyczące wypłat depozytów i wypłat pieniędzy z bankomatów - mówi ekonomista Jakow Mirkin, kierownik działu międzynarodowych rynków kapitałowych w Instytucie Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk, dla agencji RIA Nowosti.
Ma to na celu wypełnienie kasy Kremla dodatkowymi wpływami z oszczędności obywateli. Pojawić się też mogą nowe podatki dla obywateli wprowadzone w trybie nagłym jak np. podatek wojskowy czy od bezdzietnych i samotnych.
Według Banku Rosji na dzień 1 stycznia Rosjanie trzymali na rachunkach i depozytach w bankach krajowych równowartość 34,7 bln rubli (450 mld dol.). Spośród nich 27,8 biliona w rublach i równowartość 92,8 miliarda dolarów w walucie obcej.
Ponadto Rosjanie mają kolejne 14,1 biliona rubli oszczędności gotówkowych, z czego 8,7 biliona w walutach obcych (szacunek Rosstat).
- Wymiana rubli na walutę obcą również może być ograniczona, podobnie jak obieg gotówki. Załamie się rubel, upadną akcje, obligacje i rozpocznie się „paniczna ucieczka kapitału z Rosji” - ostrzega Mirkin