Po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w środkowych Włoszech z 24 sierpnia, w którym zginęło prawie 300 osób, ponownie rozpoczęła się ogólnokrajowa dyskusja na temat bezpieczeństwa budynków mieszkalnych i użyteczności publicznej.
Wywołały ją pierwsze ustalenia po kataklizmie, według których powodem ogromnych zniszczeń, zwłaszcza w rejonie miejscowości Amatrice, był fatalny stan domów , nieprzygotowanych na silniejszy wstrząs, a także poważne zaniedbania administracyjne i budowlane oraz nieprzestrzeganie norm antysejsmicznych.
Trzęsienie w regionach Lacjum, Marche i Umbria mocno odczuli także mieszkańcy Rzymu. Wielu w pośpiechu opuściło w nocy swe domy, niektórzy koczowali w samochodach.
Szef wydziału do spraw budownictwa w zarządzie Wiecznego Miasta Paolo Berdini oświadczył, że konieczne jest opracowanie całościowego planu zagwarantowania bezpieczeństwa budynków. Jest to konieczne, podkreśla się, gdyż włoska stolica leży na terenie zagrożonym wstrząsami sejsmicznymi.
Eksperci wskazują, że pilnych kontroli technicznych wymagają przede wszystkim budynki komunalne. Jest ich 3 tysiące, z czego ponad tysiąc to szkoły, 1600- domy mieszkalne , 120 to gmachy urzędowe. Wiele z tych domów jest zaniedbanych.