Konsultacje w sprawie Krajowego Planu Odbudowy idą pełną parą. Oprócz tych organizowanych przez rząd z inicjatywy organizacji pozarządowych trwają właśnie wysłuchania publiczne, a Senat na obecnym posiedzeniu ma się zapoznać z informacją premiera o stanie przygotowań do uruchomienia w Polsce unijnego Funduszu Odbudowy.
Podczas konsultacji zgłaszanych jest mnóstwo uwag ze strony zainteresowanych, głównie dotyczą podziału 23,9 mld euro dotacji na poszczególne reformy i inwestycje. Przedsiębiorcy i samorządy podnoszą, że finansowanie na dane działanie jest niewystarczające lub że dostęp do KPO jest ograniczony do wąskiej grupy beneficjentów.

Robert Tomanek, wiceminister rozwoju, pracy i technologii, przyznaje, że takie zarzuty mogę mieć uzasadnienie, bo już podczas prac projektowych zgłoszono inwestycje o wartości kilkunastokrotnie większej niż dostępna pula. – Ale trzeba pamiętać, że to nie jest jedyny mechanizm wsparcia – podkreśla Tomanek w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej".
Jak zauważa, sam KPO ma też część pożyczkową, choć jeszcze bez pomysłów, jak Polska wykorzysta 34,2 mld euro pożyczek z UE. – Dodatkowo mamy umowę partnerstwa, czyli „zwykły", wieloletni budżet unijny, gdzie Polska będzie miała do wykorzystania prawie 70 mld euro – mówi nam Tomanek. – Jeśli coś nie znajdzie się w KPO, to jest duża szansa, że znajdzie się w umowie partnerstwa – dodaje.