Z komunikatu umieszczonego na stronie internetowej prezydenta wynika, że prezydent Andrzej Duda odwołał w czwartek Pawła Szałamachę ze stanowiska ministra finansów, a także odwołał Mateusza Morawieckiego ze stanowisk wicepremiera i ministra rozwoju, powołując go jednocześnie na stanowisko wicepremiera, ministra rozwoju i finansów.
Nie było więc to powołanie Morawieckiego na dodatkowe stanowisko ministra finansów, co zapowiadała w środę premier Beata Szydło. Rzeczniczka Morawieckiego Marta Lau zapewnia jednak PAP, że choć będzie on "ministrem rozwoju i finansów", oba resorty nie zostaną połączone, tylko pozostaną oddzielnymi instytucjami.
Według rzeczniczki istniały przeszkody prawne, by Morawiecki jednocześnie piastował dwa stanowiska ministerialne, więc stworzono taką "unię personalną". Zresztą nawet prezydent Duda, jak wynika z komunikatu, nazwał podczas czwartkowej uroczystości tę zmianę "innowacyjną".
Lau mówiła z kolei w TVN24, że Morawiecki będzie miał w tej chwili trzy gabinety: w kancelarii premiera, jako wicepremier, w Ministerstwie Rozwoju i w Ministerstwie Finansów. "Dzisiaj, zaraz po zaprzysiężeniu spotkał się z wiceministrami. Za chwilę będzie się widział z dyrektorami departamentów" - powiedziała.
Według rzeczniczki w Ministerstwie Rozwoju pracuje ok. 1,8 tys. osób, natomiast w Ministerstwie Finansów i we wszystkich podległych mu jednostkach jest ponad 62 tys. osób. Morawieckiemu będzie więc podlegać ok. 64 tys. osób. W sumie w obu resortach jest też 14 wiceministrów.