Podwyższenie płacy minimalnej do 4000 zł brutto w 2024 r. sprawiłoby, że w sektorze przedsiębiorstw pracowałoby o 200 tys. osób mniej niż w scenariuszu, w którym płaca minimalna rosłaby w tegorocznym tempie – oszacowali ekonomiści z Credit Agricole Bank Polska. Zatrudnienie w tym sektorze, obejmującym firmy z co najmniej dziesięcioma pracownikami, wynosi dziś 6,4 mln osób.
Płaca minimalna w tym roku wynosi 2250 zł, czyli o 7,1 proc. więcej niż rok temu. Gdyby minimalne wynagrodzenie było podwyższane w takim tempie w kolejnych pięciu latach, w 2024 r. sięgnęłoby 3177 zł brutto. Jakub Borowski i jego współpracownicy przewidują, że wynosiłoby wówczas 46 proc. przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, w porównaniu z 43,5 proc. obecnie. Wzrost tego ostatniego, który obecnie utrzymuje się w okolicy 7 proc. rocznie, prawdopodobnie bowiem będzie hamował do niespełna 5 proc. za pięć lat.
Realizacja zapowiedzi PiS w ocenie ekonomistów z Credit Agricole podwyższyłaby tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w latach 2020–2021 o ok. 1 pkt proc., a w kolejnych latach o maksymalnie 0,5 pkt proc. Mimo to za pięć lat płaca minimalna wynosiłaby ponad 56 proc. średniej. A to negatywnie wpływałoby na opłacalność zatrudniania najmniej wykwalifikowanych pracowników. Stąd zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw byłoby w 2024 r. o 200 tys. osób, albo 3,5 proc., mniejsze niż w razie bardziej umiarkowanego podwyższania płacy minimalnej. W zależności od tego, jak w tym czasie kształtowałby się popyt na pracowników, mogłoby to oznaczać zwolnienia albo wolniejsze tempo tworzenia nowych miejsc pracy.
Część komentatorów uważa jednak, że wyniki wyborów parlamentarnych zmniejszają ryzyko realizacji tej zapowiedzi PiS.