Fala wezwań szybko nie opadnie

Niskie wyceny, możliwość pozyskania taniego finansowania i restrykcyjne regulacje giełdowe – to nakręca karuzelę z przejęciami na GPW. Swoje dokłada też rząd, łącząc duże koncerny.

Aktualizacja: 16.12.2019 21:24 Publikacja: 16.12.2019 21:00

Fala wezwań szybko nie opadnie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W ciągu ostatnich trzech lat ogłoszono niemal sto wezwań do sprzedaży akcji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Na sam 2019 r. przypada ich nieco ponad 20, ale kolejne są tylko kwestią czasu. W kilkunastu podmiotach trwa przegląd opcji strategicznych.

Obecnie toczą się wezwania do sprzedaży akcji m.in. Baltony, Orphee, Ceramiki Nowej Gali oraz Energi. Najwięcej emocji budzi to ostatnie. Podmiotem wzywającym jest PKN Orlen, który za akcję energetycznej spółki oferuje 7 zł. Od czasu ogłoszenia wezwania jej notowania utrzymują się na stosunkowo stabilnym poziomie, oscylującym w okolicach ceny oferowanej przez paliwowy koncern.

Zdaniem analityków PKN Orlen wycenił energetyczną spółkę stosunkowo nisko. Przypominają, że sześć lat temu podczas oferty publicznej za jej akcje inwestorzy musieli zapłacić po 17 zł. Z drugiej strony trudno porównywać ówczesne warunki rynkowe i nastawienie do firm energetycznych. Czy warto sprzedawać teraz akcje w wezwaniu? Inwestorzy mają sporo czasu do zastanowienia: zapisy ruszą dopiero 31 stycznia i potrwają do 9 kwietnia.

Wartość trwających wezwań przekracza 3 mld zł. Gros tej kwoty przypada na Energę. Inwestorzy zastanawiają się, czy w najbliższych miesiącach pojawią się kolejne konsolidacyjne pomysły w spółkach z udziałem Skarbu Państwa.

– Zgodnie z zapowiedziami ministra należy się spodziewać zmian w strukturach akcjonariatu spółek państwowych, choć nie wiemy, jaki odsetek z nich będzie następował w wyniku wezwań – komentuje Dominik Niszcz, analityk Raiffeisena. Zakłada on, że w 2020 r. zobaczymy dalsze wezwania zarówno w segmencie spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, jak i wśród prywatnych podmiotów. – Prawdopodobnie jednak w tym drugim segmencie może być odrobinę mniej transakcji w stosunku do wyjątkowo mocnego pod tym względem obecnego roku – uważa analityk Raiffeisena.

Z kolei Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM, podkreśla, że Skarb Państwa więcej by zyskał, gdyby po prostu sprzedał posiadane aktywa i utrzymywał nad ich działalnością quasi-kontrolę poprzez odpowiednie regulacje prawne.

– Nie ma żadnej konieczności, aby państwo było właścicielem koncernów petrochemicznych, spółek chemicznych czy banków. Jest wystarczająco dużo krajów, które bardzo dobrze sobie radzą bez takich stosunków własnościowych, i w zasadzie brak krajów, gdzie taki model się sprawdził w dłuższym terminie – mówi Materna.

Falę wezwań na GPW widać już od 2016 r. Wyceny na giełdach spadły, a dodatkowo negatywny trend na krajowym rynku wzmocnił demontaż OFE i problemy lokalnych funduszy inwestycyjnych. Nie bez znaczenia są też rosnące obowiązki informacyjne. Utrzymujące się niskie wyceny spółek w 2020 r. będą nadal przekładać się na wysoką liczbę wezwań.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW