Czwartkowa sesja na GPW?rozpoczęła się od symbolicznych wzrostów indeksów. Jednak stosunkowo szybko stało się jasne, że karty rozdawać będą sprzedający. Dodatkowym impulsem do spadków była mocna przecena na Zachodzie Europy. Po południu niemiecki DAX oraz francuski CAC40 traciły ponad 1 proc.

Pomoc nie nadeszła też z USA. Wszystkie indeksy na Wall Street czwartkową sesję rozpoczęły od spadków. Tuż po rozpoczęciu sesji zarówno Dow Jones, jak i S&P500 traciły prawie 1 proc. Przy tak niekorzystnym otoczeniu warszawska giełda nie mogła zakończyć dnia na plusie. Tym niemniej zaledwie 0,09-proc. spadek WIG20 jest i tak stosunkowo dobrym rezultatem. Na finiszu sesji indeks blue chips miał wartość 2341,18 pkt. Gorzej poradził sobie indeks szerokiego rynku, który spadł o 0,48 proc. Jeszcze słabiej zaprezentowały się średnie i małe spółki: WIG50 spadł o 1,2 proc., a WIG250 o 1 proc. Wartość obrotów na GPW była wyższa niż dzień wcześniej i sięgnęła 0,8 mld zł.

Czwartkowa przecena w Europie mogła mieć związek ze słabymi danymi makro z Chin. Okazało się, że eksport zwiększył się o tylko 7,2 proc., podczas gdy oczekiwano ponad 10-proc. zwyżki. Rozczarowały też dane o majowej produkcji przemysłowej Francji. Spadła o 1,7 proc., wobec spodziewanego 0,2-proc. wzrostu. Inwestorzy zignorowali natomiast dane z amerykańskiego rynku pracy, według których liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła do 304 tys. z 315 tys. w poprzednim okresie. Analitycy oczekiwali, że wynik ten się nie zmieni.

Największym zainteresowaniem na GPW cieszyły się akcje trzech spółek: KGHM, PZU oraz Pekao. W przypadku każdej z nich wartość obrotów przekroczyła 90 mln zł. Dla akcjonariuszy Pekao czwartkowa sesja była bardzo udana. Na finiszu sesji akcje zyskiwały ponad 2 proc. Natomiast KGHM tracił ponad 1 proc. i ciągnął WIG20 w dół. Na szerokim rynku najmocniej drożały akcje spółek groszowych. Wśród nich był Gant, którego kurs rósł o ponad 5 proc. Było to odreagowanie po potężnej wtorkowej i środowej przecenie. W poniedziałek okazało się, że sąd ogłosił likwidację majątku Ganta.