Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 28.08.2025 15:17 Publikacja: 01.09.2023 03:00
Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek
Największym emitentem na GPW jest zagraniczny Santander wyceniany na 266 mld zł. Dwa kolejne miejsca przypadają firmom UniCredit (194 mld zł) i CEZ (97 mld zł). Dopiero dalej pojawiają się spółki krajowe. Jako pierwszy Orlen (74 mld zł). Wprawdzie wycena zagranicznych gigantów jest imponująca, ale w praktyce zainteresowanie ich akcjami na naszym parkiecie jest marginalne.
Z naszych szacunków wynika, że większość krajowych gigantów jest obecnie wyceniana niżej niż średnio w rekomendacjach analityków. W tym gronie są m.in. Orlen, PKO BP, PZU, Pekao czy PGE. Warto odnotować, że każda z tych firm jest kontrolowana przez Skarb Państwa. To oznacza, że z inwestycją w ich akcje wiąże się szczególny rodzaj ryzyka – polityczne. Praktyka pokazuje, że dominujący akcjonariusz nieraz podejmował decyzje inwestycyjne lub kadrowe, które trudno uzasadnić względami stricte ekonomicznymi.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Odwrót inwestorów od europejskich rynków akcji szczególnie mocno odczuli posiadacze krajowych walorów.
Mimo przeceny z początku dnia, indeksy z GPW były w stanie wybronić się przed spadkami. WIG20 zakończył ostatecz...
Inwestorzy ucieszyli się z tego, że szef Fedu zasugerował wrześniowe cięcie stóp procentowych, więc indeks Dow J...
Do łask wróciły m. in. akcje banków, które najmocniej ucierpiały w wyniku piątkowej wyprzedaży, ale to nie one c...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
Nie minęły trzy tygodnie od kiedy minister finansów zachęcał do inwestycji w polskie akcje nęcąc OKI, a już na i...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas