Krajowe indeksy akcji w pierwszych dniach lutego wyjątkowo mocno się wahają. W poniedziałek po południu WIG20 zniżkował o 1,4 proc., do 1880 pkt, natomiast w trakcie dnia testował najniższe poziomy z ubiegłego tygodnia. Jak na razie zatem wciąż możemy mówić jedynie o zejściu indeksu dużych spółek w rejon dolnego ograniczenia konsolidacji, choć w odróżnieniu od stycznia, w ostatnim czasie próby powrotu WIG20 na dłużej powyżej 1900 pkt są skutecznie torpedowane przez sprzedających. Uwzględniając poniedziałkową zniżkę, WIG20 zachowuje dorobek około 4,6 proc. wzrostu od początku roku, zatem wciąż wydaje się całkiem mocny, mimo perspektywy spadków zysków spółek w tym roku. Z drugiej strony, polskie spółki, mimo wyraźnego odreagowania w ostatnich miesiącach, wciąż charakteryzują się niskimi wskaźnikami ceny do zysku. TFI PZU przewiduje, że zyski dużych i średnich spółek z GPW w 2023 r. spadną łącznie o około 13 proc. w porównaniu z 2022 r., natomiast w zestawieniu z 2021 r. zyski 60 największych spółek mogą być wciąż nawet o ponad jedną trzecią wyższe.

Jak wskazują zarządzający, oczekiwane pogorszenie wyników dużych i średnich spółek to jednak w dużej mierze efekt wysokiej bazy. Według szacunków TFI PZU łączne zyski 60 największych spółek mogą obniżyć się do 69,0 mld zł, tj. o 10,2 mld zł względem ubiegłorocznych. „Nawet jeśli zyski spółek z GPW będą spadać – co w obecnym otoczeniu gospodarczym wciąż jest naszym scenariuszem bazowym – to z wysokich poziomów” – podano. Relatywnie odporne na zawirowania gospodarcze powinny pozostać sektory konsumencki (dóbr podstawowych) czy ochrony zdrowia. Po drugiej stronie najprawdopodobniej znajdą się banki oraz branże typowo cykliczne, jak przemysł, budownictwo czy deweloperzy.

W ocenie zarządzających TFI PZU polskie akcje wciąż są skrajnie tanie. „Od początku roku na rynkach akcji panowały optymistyczne nastroje. Pojawiające się pomniejsze korekty nie tylko nie budziły niepokoju inwestorów, wręcz przeciwnie – stanowiły pretekst do zakupów. Siłę rynku było widać na całym świecie – także w Polsce, która korzysta na napływie zagranicznego kapitału do emerging markets, zapoczątkowanym w ostatnim kwartale 2022 r.” – tłumaczą zarządzający TFI PZU. Pomimo imponującej końcówki roku polskie akcje pozostają relatywnie atrakcyjne na tle rynków rozwiniętych i innych wschodzących.