Pierwszy dzień moskiewskiej giełdy po przerwie. Handel nie całkiem rynkowy

Po wymuszonej rosyjską agresją na Ukrainę miesięcznej przerwie, pierwszy dzień handlu akcjami na moskiewskim parkiecie był wprawdzie całkiem żwawy, ale nie całkiem rynkowy. Państwowe koncerny same skupowały swoje akcje, aby nakręcić cenę. Prawdę o nastrojach przyniosą kolejne dni.

Publikacja: 24.03.2022 21:30

Pierwszy dzień moskiewskiej giełdy po przerwie. Handel nie całkiem rynkowy

Foto: AFP

Obiecująco wyglądał początek pierwszego dnia notowań na Moskiewskiej Giełdzie po czterotygodniowej przerwie. Indeks MOEX w pierwszej połowie handlu wzrósł o prawie 11 proc. w porównaniu do zamknięcia notowań 25 lutego, a notowania ponad połowy z 33 dostępnych papierów poszybowały o 16-34 proc. Euforia pierwszej godziny handlu nie trwała jednak długo i na koniec sesji indeks wykazał wzrost zaledwie o 4,4 proc., zatrzymując się na 2578 pkt.

W tym samym czasie dolarowy indeks RTS wykazał spadek o 9,1 proc. za sprawą gwałtownego osłabienia rubla w poprzednich dniach, opisuje gazeta Kommersant.

Inwestorzy mieli też trudności z dostępem do aplikacji SberInvestor, Otkritie Investments, Alfa-Investments, VTB i Tinkoff Investments. Wszystkie te banki objęte są międzynarodowymi sankcjami. Firmy i banki tłumaczyły to zwiększonym obciążeniem kupujących.

W czołówce branż na zielono okazali się eksporterzy – koncerny naftowe i gazowe, hutnictwo metali nieżelaznych oraz producenci nawozów. Tym samym największy wzrost odnotowały akcje FosAgro (26,6 proc.), Tatnieft (20,1 proc.), Novatek (18,5 proc.). Liderami pod względem wielkości obrotu były papiery Gazpromu (wzrost notowań o 13,4 proc.) i Sbierbanku (3,9 proc.).

Outsiderami był Aeroflot (-16,4 proc.), operator energetyczny InterRAO (-6,9 proc.) i Transnieft (-6,1 proc.).

Eksperci zauważają, że zgodnie z oczekiwaniami liderami handlu stali się eksporterzy - ceny surowców, nośników energii, nawozów wzrosły w walutach obcych o kilkadziesiąt procent w ciągu miesiąca na tle słabnącego rubla. Dyrektor ds. strategii Finam Investment Company, Jarosław Kabakow, przypisał gwałtowny wzrost ograniczeniom dotyczącym krótkich pozycji i niemożliwości sprzedaży aktywów przez nierezydentów.

W handlu wzięło udział ok 531 tys. osób fizycznych (58 proc. kupujących) czyli cztery razy mniej aniżeli średnio handlowało na giełdzie przed tym jak Putin rozpętał wojnę z Ukrainą.

Handlujący dodają, że na zakup niektórych papierów wartościowych, przede wszystkim Sbierbanku, Gazpromu, Łukoilu, Rosnieftu, wystawiono duże oferty kupna. Dmitrij Aleksandrow, dyrektor zarządzający Ivolga Capital, uważa, że ​​sami emitenci uczestniczyli w transakcjach w ramach programów odkupu.

Wśród pozytywnych sygnałów uczestnicy rynku, z którymi rozmawiał Kommersant, wymieniają również brak fali wezwań do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego. Dmitrij Aleksandrow uważa, że ​​stabilność rynku pozwala bankowi centralnemu na dalsze stopniowe otwieranie wszystkich segmentów obrotu giełdowego.

Zgodnie z decyzją regulatora, 25 marca lista papierów dostępnych do obrotu zostanie rozszerzona. Jednak na akcje spoza indeksu MOEX, a także obligacje korporacyjne i euroobligacje będzie można przeprowadzać transakcje tylko w trybie transakcji negocjowanych.

Obiecująco wyglądał początek pierwszego dnia notowań na Moskiewskiej Giełdzie po czterotygodniowej przerwie. Indeks MOEX w pierwszej połowie handlu wzrósł o prawie 11 proc. w porównaniu do zamknięcia notowań 25 lutego, a notowania ponad połowy z 33 dostępnych papierów poszybowały o 16-34 proc. Euforia pierwszej godziny handlu nie trwała jednak długo i na koniec sesji indeks wykazał wzrost zaledwie o 4,4 proc., zatrzymując się na 2578 pkt.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt