Ostatecznie z dziesięciu największych banków w Polsce dywidendę wypłaciły tylko cztery, a jej wartość nieco przekroczyła 4 mld zł.
Rosnące wymogi kapitałowe i ryzyko związane z ustawą spreadową, której koszty mogą sięgnąć 9 mld zł, sprawią, że przyszły rok może być jeszcze słabszy.
Sporo wyzwań
Z naszych szacunków i komentarzy analityków wynika, że spośród największych banków komercyjnych dywidendy za ten rok wypłacą tylko dwa: Pekao i Handlowy, na kwotę odpowiednio około 2,2 mld zł i 0,6 mld zł. I kwotą właśnie w okolicach 3 mld zł mogą się zamknąć bankowe dywidendy z zysku za bieżący rok. To prawie o połowę mniej niż średnia z ostatnich siedmiu lat (5,7 mld zł). W bardziej optymistycznym scenariuszu, jeśli dywidendę wypłaci też ING Bank Śląski, łączna kwota może sięgnąć około 3,5 mld zł.
Jednym z głównych powodów niższych dywidend są rosnące wymogi kapitałowe. Komisja Nadzoru Finansowego właśnie nałożyła dodatkowe bufory na banki uznane za istotne systemowo. Nie są one wyjątkowo wysokie i wszystkie banki po wliczeniu zysków za całe I półrocze do kapitałów powinny z nadwyżką wypełnić nowe wymogi.
Jednak pojawiają się kolejne wymogi w zakresie kapitałów, obniżające zdolność banków do wypłaty dywidend. Niedawno KNF wskazała, że obecny bufor zabezpieczający (obowiązujący od początku tego roku) w wysokości 1,25 proc. wzrośnie do 2018 r. do 2,5 proc. Oznacza to, że od 2017 r. obowiązywać będą wyższe minimalne wymogi kapitałowe, zgodnie ze ścieżką dochodzenia do poziomu docelowego. Analitycy spodziewają się, że „podwyżka" wyniesie 0,5 pkt proc.