WIG20 nad wsparciem

Notowania na GPW rozpoczynają się bez większych zmian względem wczorajszego zamknięcia, ale to wczorajsze zamknięcie było niskie. Tym samym indeks WIG20 znajduje się tuż nad poziomem, poniżej którego pachnie głębszą korektą

Publikacja: 10.10.2012 10:23

WIG20 nad wsparciem

Foto: Bloomberg

Indeks WIG20 otworzył się wartością znajdującą się 0,15 proc. poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Obrót na 20 najważniejszych spółkach polskiej giełdy w sumie wyniósł 2 mln złotych. KGHM i PZU zanotowały spadki o 0,5 proc., ale zyskują nieco na wartości dwa największe banki. Ceny Pekao i PKO BP rosną o 0,2 proc. Rozpoczęcie notowań jest spokojne. Podobny początek jest widoczny w Niemczech. Obrona poziomu wsparcia cały czas jest możliwa.

Wczorajsza sesja w USA była jedną ze słabszych w ostatnim czasie. Skala spadku indeksów, a w szczególności Nasdaq była zauważalna. Wspomniany Nasdaq stracił wczoraj na wartości 1,52 proc., podczas gdy indeks S&P500 zanotował spadek o 0,99 proc. Najlepiej się zachował, bo najmniej stracił, indeks przemysłowy Dow Jones, gdyż tu ubytek wyniósł jedynie 0,81 proc. O ile wczorajsza zmiana średnich rynkowych jest wyraźna na tle innych sesji w ostatnim czasie, to trzeba od razu powiedzieć, że jest to wynikiem szczególnego okresu utrzymującej się niskiej zmienności cen. Patrząc na wczorajsze zmiany w historycznego punktu widzenia, to ruch indeksów o ok. 1 proc. nie jest takim, który miałby generować większe emocje.

W zasadzie trudno znaleźć przewodni czynnik wspomnianego osłabienia notowań. W komentarzach przewija się wątek ostrzeżeń spółek o tym, że wyniki mogą być gorsze od zamierzonych. Przewija się także wątek rozpoczynającego się właśnie kolejnego sezonu publikacji wyników finansowych przez amerykańskie spółki. Oczekuje się, że nie będzie to dobry sezon. To tłumaczenie jest o tyle zastanawiające, że o tym wiadomo nie od dziś. Zatem dlaczego rynek nie zdołał tego faktu zdyskontować wcześniej? Trudno uwierzyć, że wszyscy się nagle obudzili i zaczęli obawiać o wyniki. Faktycznie bowiem, wydaje się, że wyniki III kw. są już w znacznej mierze zdyskontowane. Także w kontekście ich słabszego poziomu. Na wyceny może wpłynąć jedynie jakiś zaskakujący zysk lub przychód. Sytuacja w sam raz na korektę, ale nie koniecznie na wielką przecenę. Przynajmniej, jeśli bierze się pod uwagę napływające wyniki spółek za ostatnie trzy miesiące. Zupełnie odmienną sprawą jest poziom wycen spółek amerykańskich na tle wartości historycznych, bo tu istnieje potencjał do większej przeceny, ale jej pojawienie się stoi dużym znakiem zapytania, za co odpowiadają ostatnie decyzje banków centralnych związane z luzowaniem ilościowym.

Już po zakończeniu regularnej sesji swoje wyniki opublikowała Alcoa, a więc symbolicznie sezon publikacji raportów finansowych uznać można za otwarty. Spółka podała, że w III kw. po uwzględnieniu wyników wydarzeń nadzwyczajnych osiągnęła zysk o wartości 3c na akcję, choć konsensus rynkowy zakładał wynik zerowy. Sprzedaż spadła o 8 proc., ale była wyższa od oczekiwań analityków. Spodziewali się 5,56 mld dolarów, a spółce udało się uzyskać 5,8 mld dolarów. Dzięki temu jej cena w trakcie notowań posesyjnych wzrosła o prawie 1 proc.

Na rynkach azjatyckich także przeważała podaż. Japoński indeks Nikkei zakończył dzień spadkiem o prawie 2 proc. Koreański Kospi spadł o 1,56 proc., a Sensex stracił na wartości 0,72 proc. Wyraźnie mniejsze spadki zanotowały indeksy w Szanghaju i Hong Kongu. Przecena w Azji jest odzwierciedleniem ruchów na pozostałych rynkach światowych. Tu nie ma nowego czynnika, a zatem nie będą to zmiany, które spotęgują efekt tego, co działo się w USA.

Polski rynek akcji nie zachowuje się odmiennie od światowych liderów. Z tego powodu wczoraj doszło do osłabienia, którego efektem było zbliżenie się indeksu WIG20 do poziomu wsparcia, jakim jest minimum z ostatniego tygodnia. W trakcie ubiegłego tygodnia ceny wyraźnie wzrosły i gdyby teraz indeks spadł pod ten dołek, oznaczałoby to, że wspomniany wzrost faktycznie nic nie znaczył. Tu warto także pamiętać o innym istotnym czynniku. Ewentualne sygnały słabości rynku pojawiłyby się zanim indeks WIG20 spróbowałoby powalczyć z poziomem szczytu z sierpnia ubiegłego roku. Brak takiej próby byłby wskazówką do tego, by uznać, że rynek nie kwapi się do wyjścia poza obszar ponad rocznej konsolidacji. Popyt ma zatem o co walczyć, gdyż kolejna słaba sesja może zakończyć się pojawieniem negatywnego sygnału.

W trakcie wczorajszej sesji nie pojawiło się wiele informacji spoza rynku. Dziś będzie tylko w niewielkim stopniu lepiej. Na godzinę 13:00 zaplanowana jest publikacja danych o liczbie wniosków o kredyt hipoteczny w USA. To raport, który pojawia się co tydzień i rzadko jest tym, który skupia na sobie uwagę. Tym razem warto mu się przyglądać, i nie ma to związku z tym, że niczego innego na horyzoncie nie widać. Powodem tego zwiększonego zainteresowania są zmiany, jakie ostatnio ten raport sygnalizuje. Po pierwsze, silny spadek kosztu kredytu hipotecznego, co jest efektem dostosowania rynku do zakupów, jakie ostatnio czyni Fed w ramach nowego programu skupu aktywów. Po drugie, jak na ten spadek kosztu kredytu reagują konsumenci. Skok ilości wniosków o refinansowanie już istniejącego kredytu pokazuje chęć wykorzystania przez Amerykanów niższych rat, co prowadzić ma do poprawy sytuacji gospodarstw domowych. Niższy koszt kredytu ma także zachęcić do zaciągania nowych zobowiązań, choć tu jest problem, bo już teraz nie wszyscy sobie na to mogą pozwolić. Stąd wyraźnie wolniejszy wzrost tego segmentu. O 16:00 opublikowana zostanie informacja o zmianie zapasów amerykańskich hurtowników. Już po zakończeniu notowań na GPW pojawi się raport Fed o stanie gospodarki USA, czyli Beżowa Księga.

Indeks WIG20 otworzył się wartością znajdującą się 0,15 proc. poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Obrót na 20 najważniejszych spółkach polskiej giełdy w sumie wyniósł 2 mln złotych. KGHM i PZU zanotowały spadki o 0,5 proc., ale zyskują nieco na wartości dwa największe banki. Ceny Pekao i PKO BP rosną o 0,2 proc. Rozpoczęcie notowań jest spokojne. Podobny początek jest widoczny w Niemczech. Obrona poziomu wsparcia cały czas jest możliwa.

Pozostało 92% artykułu
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę