Mocne, największe od miesiąca spadki na giełdzie nowojorskiej (indeks S&P stracił ok. 1 proc.) mocno podkopały wiarę inwestorów w kontynuację zwyżek na tym parkiecie i bicie kolejnych rekordów, tym bardziej, że była to druga spadkowa sesja z rzędu. Zniżki były oczywiście reakcją na słabe dane makroekonomiczne, w tym o kwietniowym spadku produkcji przemysłowej, która była o 0,6 proc. niższa niż miesiąc wcześniej. Nastroje inwestorów poprawiły nieco dane o niższej liczbie bezrobotnych ale nie zmieniło to losów wczorajszych notowań za oceanem.
Piątek na parkietach światowych nie zaczął się jednak tak źle. Sytuację uratowali Japończycy z finalnym odczytem o marcowej produkcji przemysłowej, która wzrosła o 0,7 proc. w porównaniu z lutym choć analitycy zakładali tylko 0,3-proc. zmianę. Mimo to giełda w Tokio spadła o 1,4 proc. Parkiet w Szanghaju kończył dzień w okolicach czwartkowych zamknięć. Bardzo dobrze, rosnąc ponad 3,4 proc., prezentowała się giełda w Bombaju.
W Europie ostatnia w tym tygodniu sesja rozpoczęła się od 0,1 proc. wzrostów w Paryżu, 0,4-proc. zwyżek w Londynie. Parkiet we Frankfurcie wystartował jednak na 0,1-proc. minusie. W ten trend wpasowała się również GPW, gdzie inwestorzy nie przestraszyli się fatalnego finiszu w trakcie czwartkowej sesji (była to oczywiście reakcja na słabą postawę giełdy nowojorskiej) i z rana kupowali akcje, choć trzeba przyznać, że bez większego zapału. Indeks szerokiego rynku WIG a także WIG30 rosły po 0,02 proc. Najlepiej, zwyżkując 0,12 proc., prezentował się WIG20, który zaczął od poziomu 2398,46 pkt. Przewaga kupujących okazała się jednak nietrwała i już po kilki minutach główne indeksy świeciły na czerwono. Po kwadransie najlepiej, z grona WIG20 radziły sobie Synthos, drożejący o 0,85 proc. Niewiele mniej rosło Orange Polska. Słabo (przecena o 1,2 proc.) wypadał BZ WBK. Nieco mniej traciło JSW, które z kolei bardzo dobrze prezentowało się w poprzednich dniach.
Pierwsze minuty handlu minęły pod znakiem dyskontowania raportów kwartalnych. W czwartek po zamknięciu ostatnie spółki pochwaliły się informacjami finansowymi za poprzedni kwartał. Comarch, który w I kwartale zarobił na czysto 5,4 mln zł, czyli znacznie więcej niż oczekiwali analitycy, na starcie rósł o 2 proc. Bardzo dobrze, drożejąc o przeszło 6 proc., prezentował się Cormay. Z kolei Bioton spadał o 5 proc. Getin Holding, który poinformował, że za 163 mln zł kupuje spółki leasingowe (w Polsce i Rumunii) od austriackiego VB Leasing, drożał o 0,6 proc.
Kolejne godziny piątkowych notowań nie zapowiadają się zbyt emocjonująco. Inwestorom z pewnością brakowało będzie świeżych danych ze spółek (po publikacji raportów kwartalnych aktywność informacyjna na jakiś czas spada) i informacji makroekonomicznych. Dopiero po południu rynku dowiedzą się o kwietniowych danych na temat pozwoleń na budowę nowych domów i rozpoczętych budowach za oceanem. O 15.55 agencje poinformują o majowym odczycie Indeksu Uniwersytetu Michigan. Analitycy oczekują wzrostu wskaźnika do 84,5 pkt. z 84,1 pkt. miesiąc temu.