Kościerzynie, niewielkim mieście w woj. pomorskim, zaraz przy samym rynku trwają intensywne prace budowlane. Powstaje tam galeria handlowa, nie za duża, na 6 tys. mkw., dostosowana do lokalnych potrzeb.
Niby nic w tym dziwnego, w końcu centra handlowe otwierają się teraz w coraz mniejszych miastach. Ale to centrum się wyróżnia, bo ma wsparcie z funduszy Unii Europejskiej. Zwykle z europomocy korzystają albo inwestorzy publiczni, albo prywatni, ale wtedy, gdy stawiają na innowacje. Galeria handlowa w Kościerzynie to inicjatywa prywatna, o innowacjach zaś trudno tu mówić. Skąd więc wsparcie?
Atrakcyjna pożyczka
– To burmistrz podpowiedział nam, że istnieje możliwość skorzystania ze środków unijnych – mówi Robert Misztal, pełnomocnik spółki Stary Browar Kościerzyński. – Na początku chcieliśmy finansować ją sami, ale gdy okazało się, że nasz projekt świetnie wpisuje się w plan rewitalizacji miasta, samorząd wskazał dodatkowe ścieżki uzyskania wsparcia – dodaje. Dla projektów odnowy miast w ramach funduszy UE na lata 2007–2013 istnieje specjalny instrument – JESSICA – skrót od angielskiego Joint European Support for Sustainable Investment in City Areas. To wspólna inicjatywa Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i Banku Rozwoju Rady Europy. Umożliwia członkom Unii wspieranie inwestycji w obszarach miejskich w formie instrumentów zwrotnych – głównie pożyczek, ale także wkładów kapitałowych czy gwarancji.
To co prawda nie są bezzwrotne dotacje, ale nawet unijna pożyczka może być atrakcyjna. Całkowity koszt inwestycji w Kościerzynie wynosi ponad 20 mln zł, z czego niecałe 7,6 mln zł pochodzi z programu JESSICA. – Oprocentowanie tej części pożyczki jest bardzo korzystne, wynosi poniżej 2,5 proc. – wyjaśnia Misztal. To spory zysk dla inwestora. Zwykły kredyt to WIBOR (obecnie ok. 4,5–5 proc.) plus marża bankowa, która sięga 2–3 proc. W sumie więc roczne odsetki od 7,6 mln zł nie wynoszą np. 600 tys. zł, ale mniej niż 190 tys. zł.