Zmiana zwyczajów żywieniowych Polaków na przestrzeni ostatnich 25 lat oraz wpływ tej ewolucji na stan zdrowia społeczeństwa to tematy jednej z debat na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Dyskusję moderował Arkadiusz Mierzwa, dyrektor ds. komunikacji i CSR Jeronimo Martins Polska.
Z raportu przygotowanego przez IPSOS dla sieci Biedronka wynika, że w ostatnich latach zmieniła się świadomość Polaków w kwestii żywienia. Z jednej strony otworzyliśmy się na nowe smaki, z drugiej nadal cenimy tradycyjne receptury. Bardziej niż atrakcyjne opakowanie konsumenci zaczęli doceniać prostotę składu i formy. Klienci coraz chętniej czytają etykiety i lepiej je rozumieją.
Konsumenci świadomi, ale najważniejszy smak
Obecnie w Polsce co drugi mężczyzna i co trzecia kobieta ma nadwagę. – Mamy wrażenie, że odżywiamy się lepiej niż 25 lat temu, ale nie zawsze jest tak w rzeczywistości. Jest nam trudno ze względu na przyjemność związaną z jedzeniem. Wiemy, jak powinniśmy się zachowywać, wiemy, że powinniśmy jeść zdrowiej, natomiast 82 proc. osób twierdzi, że jedzenie jest przyjemnością. 75 proc. osób odpowiada, że doznania smakowe są ważniejsze niż aspekty zdrowotne. Wszystko co zdrowe kojarzy nam się z mniej smacznym – mówiła Patrycja Szymańska, dyrektorka działu badań jakościowych Ipsos.
– Podaż kalorii wzrasta, a jednocześnie widzimy znacznie niższą aktywność fizyczną. Związane jest to z czasem, jaki poświęcamy na pracę. Jesteśmy wśród najbardziej zapracowanych narodów OECD, dlatego trudno jest realizować postulaty związane z domowym przygotowaniem posiłków – powiedział Grzegorz Juszczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. – Rysuje się obraz zagubionego konsumenta, który ma wiele zaleceń i rekomendacji. Żyjemy w takich czasach, gdy podejmowanie decyzji jest trudniejsze. Z radością obserwujemy działania, które pomagają w konsumentom w szybkim dokonywaniu wyborów.
– Zmiana jest trudna. Nawyki żywieniowe są w nas mocno zakorzenione. Do zakorzenienia każdej zmiany potrzebujemy wiedzy i motywacji. Na przykładzie soli widzimy, jak producenci boją się zmiany składu, by nie zatracić walorów smakowych. Jako producent marek własnych mamy na to realny wpływ. To od nas zależy, ile w produktach jest soli i tłuszczu, jaki jest ich skład. Od dziesięciu lat prowadzimy zmiany składu produktów w kierunku prozdrowotnym. Wybieramy produkty, które, zawierając składniki spożywane w nadmiarze, i krok po kroku obniżamy ich zawartość – komentowała Justyna Szymani, dyrektor działu rozwoju jakości i kontroli marki własnej sieci Biedronka.