BOŚ: zielony odcień finansowania

Dojście do niskoemisyjności jest jednym z najpoważniejszych wyzwań dla polskiej gospodarki. Jak banki mogą w tym pomóc?

Sektor bankowy ma w tym obszarze bardzo poważną rolę do odegrania, która najpewniej będzie widoczna w kilku wymiarach. Jednym z nich jest dzielenie się doświadczeniem i wiedzą. Na przykład BOŚ od 30 lat zajmuje się finansowaniem zielonych projektów. Aż 36 proc. naszego portfela kredytowego jest zielone – zdecydowanie najwięcej ze wszystkich polskich banków. To pokazuje, że jako bank, dzięki doświadczeniu i niezliczonym realizacjom, jesteśmy doskonale przygotowani do holistycznego finansowania nawet najbardziej skomplikowanych projektów.

Drugi wymiar obejmuje zdolność banków do współpracy z innymi instytucjami finansowymi, w tym europejskimi. To szalenie istotne, gdyż poszczególne projekty, w zależności od stopnia zaawansowania technologicznego, wymagają różnego miksu produktowego pozwalającego na ich skuteczną realizację. Mowa tu przykładowo o grantach, gwarancjach (np. Europejskiego Funduszu Gwarancyjnego lub BGK), finansowaniu ze strony funduszy (prywatnych czy takich jak PFR). Ponadto nasz bank oferuje jeszcze dodatkowe korzyści, jakie wynikają z faktu, że strategicznym akcjonariuszem BOŚ jest NFOŚiGW.

Oprócz doświadczenia i oferowania korzyści wynikających ze współpracy z innymi instytucjami sektor bankowy będzie katalizować dochodzenie do niskoemisyjności również w innym wymiarze. To zdolność do generowania nowych projektów, zwłaszcza z zakresu zielonej transformacji. Trwające już przemiany są dla naszych klientów, w tym samorządów i korporacji, czymś nowym. Potrzebują oni wsparcia i profesjonalnego doradztwa, dlatego w BOŚ dużą wagę przywiązujemy właśnie do tych aspektów.

Na przykład niedawno podpisaliśmy umowę na finansowanie projektu „Dobra Energia dla Olsztyna". To fantastyczna i ciekawa inwestycja spalarniowa, która w kogeneracji zapewnia energię elektryczną i ciepło dla miasta. Projekt ten przez siedem lat nie mógł na rynku znaleźć odpowiedniego finansowania. Dopiero dzięki udziałowi szeregu instytucji, w tym BOŚ, udało się domknąć ten projekt.

Innym przykładem jest nasze zaangażowanie w szereg inwestycji ciepłowniczych. Wielkie wyzwania tego sektora są związane z wysoką ceną uprawnień do emisji CO2 oraz technologią – konwersją na niskoemisyjne źródła energii. W tym przypadku rozmawiamy z partnerami z sektora ciepłownictwa powiatowego o możliwościach wsparcia i doradztwa przy najbardziej obiecujących projektach.

Jakie jest zainteresowanie ze strony polskich podmiotów gospodarczych?

W skali mikro rośniemy z roku na rok w tempie 16–17 proc. To bardzo dobre tempo wzrostu jak na sektor bankowy. W związku z tym nie możemy narzekać na brak zainteresowania naszą ofertą. W skali makro jesteśmy u progu zielonej rewolucji, która pociągnie za sobą wysyp proekologicznych projektów. Warto zauważyć, że zielona transformacja posiada dodatkowe umocowanie, gdyż obok cyfryzacji jest w jedną z dróg wyjścia z kryzysu covidowego. Przemiany będą dotyczyć dosłownie każdego – zarówno samorządów, jak i korporacji. Co ważne, to nie jest wyzwanie tylko w obszarze energetyki. To również poważna próba dla przemysłu, który będzie musiał stać się bardziej zielonym, będzie musiał zastanowić się, jak zastępować wysokoemisyjne źródła energii i jak konsumować mniej prądu. To samo w zasadzie odnosi się do całej gospodarki, w tym sektora usług, transportu, budownictwa. Co ważne, biznes wykazuje żywe zainteresowanie zielonymi produktami finansowymi.

Deweloperzy, z którymi rozmawiamy, pytają już o zielone kredyty, które premiowałyby ich przy budowaniu niskoemisyjnych osiedli. Właśnie pracujemy nad takim produktem. Myślę, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy będziemy mogli zaoferować wspólnie z NFOŚiGW rozwiązania, które wyjdą naprzeciw takiemu zapotrzebowaniu rynku.

Dla BOŚ to chyba świetna sytuacja?

W świecie finansów jest powiedzenie mówiące, że cmentarzysko finansów pełne jest nagrobków tych, którzy mieli rację za wcześnie. BOŚ szczęśliwie ma rację we właściwym czasie, a nie za wcześnie. Można powiedzieć, że po 30 latach istnienia rynek dogania formułę, w jakiej BOŚ funkcjonuje już od dawna. My każdy nasz kredyt oceniamy pod względem tego, czy jest zielony czy nie. Inne banki dopiero do taksonomii europejskiej się przygotowują. My ćwiczymy to od dawna. Co nas dodatkowo wyróżnia, to fakt, że w każdym z naszych 13 centrów biznesowych (niebawem będzie ich 16) zatrudniamy ekologów, którzy są przygotowani do profesjonalnego oceniania transakcji pod względem ekologicznym. Co więcej, jako jedyny bank w Polsce mamy w zarządzie osobę odpowiedzialną za ekologię i klimat. Mamy również grupę doradców wyspecjalizowanych w aspektach zielonego finansowania. Rynek nam więc sprzyja, ale prawdziwym sprawdzianem będzie test z tego, na ile w przyjazny dla klienta sposób będziemy w stanie wspólnie odpowiedzieć na wyzwania dekarbonizacji.