Mamy za sobą czas naznaczony przez pandemię, bardzo trudny dla dużej części gospodarki europejskiej, ale i polskiej. W jaki sposób pandemia wpłynęła na sytuację sektora bankowego?
Pandemia miała tu dwojaki wpływ. Po pierwsze, aktywność banków spadła w istotny sposób. Doszliśmy do bardzo niskich poziomów, jeśli chodzi o sprzedaż produktów bankowych. Z drugiej strony banki przyspieszyły proces cyfryzacji, który był zakładany na siedem lat, a zrealizowaliśmy go w 1,5 roku. Zamierzenia, które były u podstaw transformacji cyfrowej i komunikacji sprzedaży produktów klientom w kanałach zdalnych oraz za pomocą rozwiązań hybrydowych, okazały się możliwe do zrealizowania w bardzo krótkim czasie.
Warto także wspomnieć o kluczowej roli banków, szczególnie PKO Banku Polskiego, w walce o zdrowie i życie naszego społeczeństwa w obliczu pandemii. Banki stworzyły wiele rozwiązań wpływających na komfort życia i bezpieczeństwo mieszkańców naszego kraju. Wspomnę np., że system e-rejestracji szczepień, który tak dobrze zafunkcjonował, jest dziełem informatyków PKO Banku Polskiego. To, że proces szczepień mógł odegrać swoją rolę, jest także zasługą naszych rozwiązań cyfrowych, chmurowych, w których bank specjalizuje się od wielu lat. To chociażby kwestie związane z identyfikacją cyfrową klientów, które zadziałały w przypadku rozwiązań zdrowotnych.
W tym sensie pandemia okazała się akceleratorem dobrej zmiany w cyfryzacji. I półrocze w polskiej bankowości przyniosło 3,5 mld zł zysku w porównaniu z pięcioma bankami zagranicznymi, które generują tylko 1,5 mld zł. Skąd ta różnica?