Andrzej Jakubiak, który razem ze swoim zastępcą Wojciechem Kwaśniakiem i pięcioma innymi urzędnikami Komisji Nadzoru Finansowego został tydzień temu zatrzymany i oskarżony o zaniechanie obowiązków w sprawie SKOK Wołomin, odpiera zarzuty. W oświadczeniu jego obrońcy zaznaczają, że zarzuty, jak i jego zatrzymanie (urzędnicy zostali zwolnieni po dwóch dniach) pozbawione są jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych. „Jedyną godną usprawiedliwienia rolą Andrzeja Jakubiaka w prowadzonym w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie postępowaniu jest rola świadka” – czytamy w oświadczeniu.
Czytaj także: Prokuratura szuka kozłów ofiarnych w sprawie SKOK
Jakubiak, kwestionując zasadność postawionych zarzutów i nie przyznając się do winy, złożył – po zatrzymaniu i dowiezieniu przez agentów CBA do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie – obszerne wyjaśnienia. Obrona twierdzi, że mają pozwolić urzędowi prokuratorskiemu na zrozumienie wadliwości rozumowania prowadzącego do sformułowania postawionych zarzutów. „Procedura funkcjonowania urzędu KNF jest ściśle uregulowana normatywnie. Andrzej Jakubiak jako przewodniczący KNF zawsze przestrzegał wszelkich wiążących go norm i procedur, z uwzględnieniem ograniczeń dotyczących ustawowo określonego zakresu kompetencji KNF. Rzetelna analiza obowiązujących przepisów prawa w zestawieniu z treścią wyjaśnień złożonych przez mojego mocodawcę winna się wiązać z niezwłocznym podjęciem przez Prokuraturę decyzji o umorzeniu postępowania wobec mojego klienta. Decyzja o umorzeniu postępowania wobec Andrzeja Jakubiaka jest – w zestawieniu z dokumentami urzędowymi, którymi powinna dysponować Prokuratura – jedyną możliwą do merytorycznej obrony” – napisał Bartłomiej Jankowski, adwokat JSLegal Jankowski, Stroiński i Partnerzy, reprezentujący Jakubiaka (był szefem KNF w latach 2011-2016).
Adwokat zamierza zaskarżyć decyzje o zatrzymaniu oraz zastosowaniu przez Prokuraturę środków zapobiegawczych, kwestionując ich legalność i zasadność. Poza tym w postępowaniu karnym w imieniu Jakubiaka będą podejmowane wszelkie niezbędne środki prawne w celu zapewnienia ochrony jego dóbr osobistych, w szczególności dobrego imienia i nieposzlakowanej opinii. „Opinia ta – uczciwego, profesjonalnego urzędnika państwowego oraz aktywnego uczestnika rynku finansowego, dbającego zawsze o interes publiczny, który z urzędu, jak i poczucia obywatelskiego obowiązku chronił w granicach wyznaczonych przez prawo – nie może być poniewierana pod pozorem rzekomej legalności przez kogokolwiek, w tym – w szczególności – przez organy państwa lub ich przedstawicieli. Jego przesłuchanie, zwłaszcza wobec bardzo obszernego udokumentowania wszystkich czynności podejmowanych przez KNF pod przewodnictwem Andrzeja Jakubiaka, mogło i powinno było się odbyć w zupełnie inny sposób i w innych warunkach” – zaznaczono w oświadczeniu.
Czytaj także: Andrzej Jakubiak: samorządowiec, prawnik i urzędnik