- Myślę, że punkt zwrotny może nastąpić najwcześniej za około 3 tygodnie. Rynek czeka na efekty wdrożenia w USA planu Paulsona. Myślę, że doraźne próby ratowania rynków nie odwrócą trendu - dodaje Mróz.
Wczoraj węgierski bank centralny, aby bronić kursu forinta, [link=http://www.rp.pl/artykul/85110,208435_Podwyzka_interwencyjna_na_Wegrzech.html]zaskoczył rynek podnosząc główną stopę procentową o 300 punktów bazowych[/link], do 11,5 proc. Choć po decyzji waluta węgierska umocniła się o 2 proc. dziś pozostaje na poziomach sprzed decyzji.
Kryzysowa sytuacja jest widoczna także na rynku obligacji. Rentowność polskich papierów jest najwyższa od czterech lat. Rentowności podskoczyły o 30-65 punktów bazowych. Dodatkowo rynek jest niepłynny, a transakcje kupna są bardzo sporadyczne. Nadal rentowność polskich obligacji jest jednak niższa niż węgierskich.
- Sytuacja na rynku długu jest naprawdę dramatyczna. Praktycznie przestał on istnieć. Na razie kupujących jak na lekarstwo. Mamy taką skalę wyprzedaży, jakiej nie było od 2003 r. - powiedział dealer długu w jednym z warszawskich banków.
Dane z Polski pozostają na drugim planie. [link=http://www.rp.pl/artykul/5,208866.html]Stopa bezrobocia we wrześniu spadła[/link] z z 9,1 do 8,9 proc. [link=http://www.rp.pl/artykul/5,208867.html]Sprzedaż detaliczna wzrosła [/link] o 11,6 proc. rocznie i 5,4 proc. do sierpnia. Dane te, choć lepsze od oczekiwanych, nie maja żadnego wpływu na sytuację rynku walutowego, długu czy rynku akcji.
[b]Obecna sytuacja nie uzasadnia osłabienia złotego. Jest ono przejściowe, a dobra kondycja gospodarki polskiej sprzyjać będzie powrotowi kursu do poziomu wynikającego z czynników fundamentalnych[/b] - komentuje NBP.