Badania zostały przeprowadzone na podstawie ramowej umowy między Chinami a ONZ. Przeprowadziły je Chińska Akademia Nauk Społecznych oraz uniwersytety Renmin i Tsinghua. Na razie jednak Chińczycy deklarują chęć walki ze zmianami klimatu, bo jednocześnie przyznają, że nie odejdą od gospodarki opartej na węglu, która pozwala im na duży wzrost gospodarczy.
– Badania skupiły się na trzech aspektach: tzw. „carbon budget”, wniosku o innwacyjne mechanizmy transferu technologii oraz analizie sektorów energochłonnych (produkcja energetyki, cementu i aluminium) – powiedział prof. Zou Ji z Uniwersytetu Renmin.
Su Wei, dyrektor generalny chińskiego Departamentu Zmian Klimatu, a jednocześnie wiceszef chińskiej delegacji na COP14 powiedział, że w ramach wspólnych, międzynarodowych obowiązków ważne jest zachowanie m.in. poszanowania praw krajów rozwijającyc się. A te potrzebują więcej węgla (a tym samym praw do emisji CO2) do swej urbanizacji.
- Dlatego kraje rozwinięte powinny im pomagać w transferze technologii pryjaznych dla środowiska - powiedział.
Dlatego zdaniem przedstawicieli Chin w nowym porozumieniu, które ma zastąpić protokół z Kioto, powinno zawierać mechanizmy niezbędne do takiego transferu, a także mechanizmy finansowe oparte na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego.