Kondycja większości spośród 94 spółek NFI, które wciąż znajdują się w nadzorze Skarbu Państwa, jest opłakana. Blisko połowa – 45 – to firmy w upadłości. Siedem znajduje się w likwidacji, a 11 nie prowadzi działalności.
– W przypadku spółek NFI mamy do czynienia z zamrożonymi aktywami, które nie dają Skarbowi Państwa żadnych korzyści – mówił wczoraj posłom z Sejmowej Komisji Skarbu wiceminister skarbu Michał Chyczewski. – Posiadając udziały poniżej 25 proc., SP nie ma wpływu na zarządzanie, a ponosi koszty zaangażowanego kapitału. De facto jest więc sponsorem dla inwestycji prowadzonych przez większościowych akcjonariuszy. A współpraca z tymi inwestorami bywa trudna.
[wyimek]1,4 mld zł zarobił od 1998 r Skarb Państwa na sprzedaży akcji 309 spółek NFI.[/wyimek]
Sprzedaż posiadanych resztówek spółek NFI też nie idzie łatwo, choć – zgodnie z założeniami programu NFI – końcowym jego efektem ma być całkowita prywatyzacja podmiotów uczestniczących w programie. Spośród 512 takich firm w latach 1998 – 2008 Skarb Państwa pozbył się mniejszościowych udziałów w 309.
Zdaniem Chyczewskiego w obecnej sytuacji rynkowej, kiedy sprzedaż wszystkich resztówek idzie wolniej, akcjonariusze większościowi firm NFI mogą być jeszcze mniej skorzy do składania ofert na odkupienie reszty akcji. – Będziemy powtarzać przetargi do skutku – deklarował wiceminister.