Nadzór bierze się za ubezpieczycieli, którzy przeciągają wypłaty świadczeń z komunikacyjnych OC. Pierwsza kara trafiła na HDI Asekuracja. Firma ma zapłacić 10 tysięcy złotych kary za to, że przekroczyła ustawowy 30-dniowy termin wypłaty świadczeń z OC. Pod lupą jest jeszcze osiem innych towarzystw.
– Zgromadziliśmy ponad 200 spraw, w których stwierdzone jest opóźnienie wypłaty z OC komunikacyjnego — mówi „Rzeczpospolitej” Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. Nie chce zdradzić nazw firm, które zagrożone są podobną karą. Od ponad roku komisja ma prawo do karania firm ubezpieczeniowych za opóźnianie wypłaty odszkodowania z polis odpowiedzialności cywilnej. Teraz po raz pierwszy skorzystała z niego.
[wyimek]8 firm ma postępowania w nadzorze o opóźnianie wypłat z komunikacyjnych polis OC[/wyimek]
HDI nie zamierza odwoływać się od decyzji nadzoru i uznaje słuszność kary. – Jesteśmy drugim ubezpieczycielem komunikacyjnym w Polsce i rocznie wypłacamy ponad 116 tysięcy szkód – mówi „Rz” Stanisław Godlewski, prezes HDI Asekuracja. Wyjaśnia, że na taką liczbę odszkodowań może zdarzyć się pojedyncze opóźnienie. Dodaje, że zwolniony został pracownik i dyrektor placówki firmy, w której doszło do naruszenia przepisów.
Na opóźnianie terminów wypłat odszkodowań ofiarom wypadków drogowych z polis OC ich sprawców zwracał już uwagę rzecznik ubezpieczonych (RzU). Jeszcze w minionym roku powstał specjalny raport. W pierwszym półroczu minionego roku do biura rzecznika trafiło 357 skarg, w których skarżono się na opieszałe prowadzenie postępowań odszkodowawczych. W prawie 40 sprawach odszkodowania wypłacone zostały dopiero po roku. – Opóźnienie wydaje się tu grzechem powszechnym, szczególnie jeżeli dotyczy to kosztów leczenia ofiar wypadków – mówi „Rz” Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura RzU.