Przybywa nowych firm: w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku w Krajowym Rejestrze Sądowym zarejestrowano ich o 371 więcej niż rok temu w tym samym czasie.
Z danych KRS wynika, że w pierwszym kwartale roku powstało w Polsce 5266 podmiotów wobec 4995 rok wcześniej. – Rok temu powszechne było przekonanie, że na świecie panuje kryzys, Polskę czeka recesja i raczej należy się spodziewać, że w kolejnych miesiącach będzie gorzej, nie lepiej – wyjaśnia Jarosław Nowrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej. – Teraz nastroje już są o wiele bardziej optymistyczne. Jego zdaniem na pęd Polaków do tworzenia własnych firm wpłynął też fakt, że obniżono obowiązkowy kapitał zakładowy z 50 tys. do 5 tys. zł.
Impulsem dla przedsiębiorczych młodych ludzi jest też program Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, który obiecuje dotacje dla innowacyjnych firm. – To, co daje się też zauważyć, to fakt, że wygasają obecnie negatywne czynniki, które w poprzednich miesiącach prowadziły do upadku firm – mówi Nowrotek. – Dziś jest łatwiej o kredyt, zamówienia rosną, eksport się odradza.
Na narastający wśród przedsiębiorców optymizm zwraca też uwagę Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. – Przekonanie, że kryzys mija, sprzyja decyzjom o tworzeniu firmy – mówi Arendarski. – Inną przyczyną jest natomiast rosnące bezrobocie, które co bardziej przedsiębiorczych zmusza do szukania niszy na rynku i rozwijania działalności na własną rękę. Prezes KIG przypomina też, że od kilku miesięcy panuje wśród pracodawców tendencja do cięcia kosztów zatrudnienia i namawiania pracowników do zakładania jednoosobowych firm. – Mogą oni nadal pracować tak jak pracowali, ale pracodawca nie płaci już za nich składek, co jest poważnym obciążeniem dla firmy – wyjaśnia Arendarski.
Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan ciekawe byłoby przyjrzenie się strukturze nowopowstających firm. – Takich informacji jeszcze nie mamy, ale sądzę, że sporo z nich to firmy usługowe, co ma związek z modnym obecnie outsourcingiem – mówi Mordasewicz. – W czasie kryzysu firmy, tnąc koszty, chętnie zlecały wykonanie różnych usług firmom zewnętrznym, bo to pozwalało na zmniejszenie ryzyka i skupienie się na zasadniczym biznesie.