W porównaniu z 2008 rokiem liczba krezusów zmniejszyła się o około trzy tysiące. Jeszcze na koniec 2008 roku milion i więcej złotych dochodu w rozliczeniach z fiskusem wykazało 13,5 tysiąca podatników.
– To wynik dużo gorszej koniunktury – komentuje Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale. – W 2008 roku wzrost gospodarczy sięgnął przecież 4,8 proc., a rok temu już tylko 1,8 proc. To przełożyło się na dochody budżetowe, ale także dochody zwykłych Polaków. Janecki dodaje, że pomnażaniu dochodów nie sprzyjały też niepokoje na rynkach finansowych, duże wahania walut i ryzyko związane z wszelkiego rodzaju inwestycjami.
[srodtytul]Ucieczka w szarą strefę[/srodtytul]
Co ciekawe, liczba osób, których całoroczny dochód przekroczył milion złotych, spadła nawet poniżej poziomu z 2007 roku, kiedy to według szacunków „Rz” było ich około 12,1 tys.
Ekonomista Societe Generale nie wyklucza, że część podatników uciekła do szarej strefy. – To mogłoby tłumaczyć wyparowanie takiej liczby krezusów, nie sądzę bowiem, aby masowo przenosili się za granicę – dodaje Janecki. Na Podlasiu np. spadła mocno liczba osób składających PIT-36L, czyli przedsiębiorców rozliczających się na zasadach podatku liniowego. W 2008 r. takich osób było 11 806, a rok później już tylko 9444.