Minione półrocze w inwestycjach zagranicznych wygląda nieźle. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych poinformowała, że udało się jej pozyskać 29 nowych inwestorów. Planowane przez nich nakłady mają sięgnąć 377 mln zł. Dzięki temu powstanie w Polsce ponad 6 tys. miejsc pracy.
Według danych NBP łączny napływ inwestycji do Polski w okresie od stycznia do końca maja przekroczył 5 mld euro. To o trzy czwarte więcej niż rok temu. Nic dziwnego, że mimo wcześniejszych prognoz, zakładających po słabym 2009 roku dalszy spadek inwestycji, teraz rząd liczy na wzrost. – Intencją ministra gospodarki jest to, aby napływ inwestycji zagranicznych w 2010 roku był nie mniejszy niż 10 mld euro – powiedział wiceminister gospodarki Rafał Baniak.
Według dyrektora departamentu inwestycji zagranicznych w PAIiIZ Iwony Chojnowskiej-Haponik Polska może być uważana za lokalizację dającą gwarancję niskiego ryzyka. Eksperci zastrzegają jednak, że nie ma szans, aby szybko dojść do poziomu inwestycji z okresu prosperity w latach 2006 - 2007. Na to przyjdzie poczekać jeszcze cztery – pięć lat.
Tymczasem coraz wyraźniej widać, że charakter nowych przedsięwzięć, jakie lokują w Polsce zagraniczni inwestorzy, zaczyna się stopniowo zmieniać. Ubywa bezpośrednich inwestycji w produkcję przemysłową, mniejsza jest także ich wartość. Rośnie natomiast liczba projektów związanych z usługami dla biznesu oraz przedsięwzięć opartych na wykorzystaniu wiedzy i nowoczesnych technologii wymagających bardzo wysoko wykwalifikowanych pracowników.
– Obecnie jedna czwarta inwestycji, jakie są w portfelu Agencji, to „biznesy intelektualne”. To nowa i chyba już trwała tendencja – twierdzi prezes PAIiIZ Sławomir Majman.