O tym, że Soczi będzie najdroższą olimpiadą zimową w historii, wiadomo było od dawna. Nikt jednak nie określił dokładnie, ile budżet Rosji wyda na to przedsięwzięcie.
Premier Putin studził nastroje i uspokajał, że rząd nie będzie nadmiernie sięgał do kasy państwa, a znajdzie prywatnych inwestorów.
Pewnie dlatego, w projekcie finansów państwa na najbliższe trzy lata nie ma w dziale „wydatki” rubryki pod nazwą „Igrzyska w Soczi”. Ogromne nakłady poupychano w różne rubryki, ministerstwa i agencje, by trudno było podsumować ogrom ponoszonych kosztów. Jednak audytorzy Izby Obrachunkowej sprawdzający projekt ustawy zdołali podliczyć wszystkie dotyczące Soczi wydatki. I wyszła im oszałamiająco wielka suma.
Jak piszą Wiedomosti, powołując się na raport Izby, wydatki zostały rozpisane, nie na sześć, jak pierwotnie planowano, ale na 14 ministerstw. Prace przygotowawcze pochłoną 466 mld rubli a „organizacja Igrzysk i rozwój Soczi jako kurortu" — jeszcze 340 mld rubli.
W sumie daje to 806 mld rubli czyli ponad 26 mld dol. (licząc 30 rubli/dol.). Jeżeli dodać do tego co już wydano, to okaże się, że Soczi będzie kosztować rosyjskich podatników ponad bilion rubli czyli 33 mld dol.