Tylko 4 proc. z ogółu kredytów w euro udzielonych deweloperom mieszkaniowym i komercyjnym stanowią „złe kredyty”, tj. takie, które nie są terminowo obsługiwane lub spłacane – wynika z badań sporządzonych przez firmę audytorską KPMG.

15 proc. umów udzielonych kredytów z formalnego punktu widzenia zostało naruszonych (np. przez złamanie kowenantów), jednak ściągalność należności wydaje się niezagrożona. Bankierzy z innych krajów Europy Środkowowschodniej nie mają tyle szczęścia do firm deweloperskich – w krajach bałtyckich tylko 28 proc. kredytów nie jest zagrożonych.

Banki w Polsce, w przeciwieństwie do pożyczkodawców z innych krajów, gotowe są zwiększać ekspozycję na rynku kredytów deweloperskich. Warunki kredytowania są jednak restrykcyjne - ponad 50 proc. poziom wynajmu w momencie udzielenia kredytowania, wysoki wkład własny.