Najbardziej skorzystają na tym państwa bałtyckie i Bułgaria. Ale i polscy rolnicy dostaną więcej. Z nieoficjalnych wyliczeń wynika, że w 2020 r. będzie to 224 euro na hektar w porównaniu ze 196 euro planowanymi na 2013 r.
Cały nowy budżet UE ma wynieść 1025 mld euro w zobowiązaniach wobec 976 mld obecnie. W relacji do dochodu narodowego budżet się zmniejsza z 1,11 proc. DNB do 1,05 proc. DNB. Ale Bruksela przekonuje, że następuje realny wzrost. – Obecny budżet liczony w cenach z 2011 r. wynosi 1000 mld euro. Nowy liczony w ten sam sposób to 1025 mld euro – wyjaśnia Lewandowski.
KE wydziela specjalny fundusz infrastrukturalny (40 mld euro), który zastąpi wart 8 mld euro fundusz transportowy. Będą z niego finansowane ponadgraniczne projekty w dziedzinach: transportu, energetyki i społeczeństwa informacyjnego. Lewandowski przekonuje, że ponadnarodowy charakter funduszu nie oznacza, że Polska nie będzie miała dostępu do pieniędzy. Na mapie połączeń są bowiem trasy przechodzące przez Polskę. Fundusz ma zachęcić państwa do budowania brakujących ponadgranicznych łączników, które dotąd niechętnie finansowano z funduszy dla konkretnych krajów.
Negocjacje w sprawie wieloletniego budżetu zwykle trwają miesiącami i produkt końcowy może znacznie się różnić od wyjściowej koncepcji Komisji Europejskiej. Ta ma jednak nadzieję, że jej „rozsądna i odpowiedzialna propozycja" będzie przedmiotem poważnych rozmów i nie zostanie od razu odrzucona. Natychmiast zaprotestował Londyn, ale to Brukseli nie dziwi. – Uznałbym, że coś jest nie tak w naszej propozycji, gdyby akurat z tej stolicy przyszło natychmiastowe poparcie – powiedział Jose Barroso, przewodniczący Komisji Europejskiej. Ma on nadzieję, że negocjacje politycznie zakończą się w I półroczu 2012 r., w czasie przewodnictwa duńskiego. A formalnie porozumienie zostanie zawarte w II półroczu, pod rządami Cypryjczyków.
Jaka więc jest rola polskiego przewodnictwa w najbliższych miesiącach? – Bardzo ważna. To Polska rozpocznie negocjacje i wyznaczy kierunek dyskusji – zaznaczył Barroso.
KE ma też pomysł na reformę systemu finansowania budżetu Unii. Obecnie 85 proc. pochodzi ze składki narodowej liczonej w stosunku do dochodu narodowego brutto, uzupełnionej o część przychodów z VAT.