Podczas wizyty w Baku białoruski premier Michaił Miasnikowicz poprosił gospodarzy o pomoc - dowiedział się Interfaks.

Nie wiadomo o jaką kwotę chodzi, bo oficjalnie Białoruś nie informuje o staraniach o pieniądze. W 2010 r Mińsk pożyczył od Baku 200 mln dol. na 12 dni, by spłacić najpilniejsze inne długi.

Miasnikowicz zaproponował dziś Azerom kupno jednego z banków państwowych na Białorusi. Nie wiadomo, o który z czterech banków chodzi.

Białoruś jest za granicą zadłużona na ponad 32 mld dol. z czego ok. 13 mld dol. stanowią długi państwa. W złoto-walutowych rezerwach kraju jest na 1 lipca 4,15 mld dol. z czego tylko 1,7 mld dol. stanowią rezerwy w walutach.