Według FOR najbardziej hojne w obiecywaniu wydatków są PSL i SLD, najmniej – Ruch Palikota.

PO obiecuje m.in. znaczne podwyżki w sferze budżetowej, które mogłyby w ciągu czteroletniej kadencji kosztować nawet 28 mld zł.  PSL proponuje m.in. emerytury obywatelskie, które pochłonęłyby nawet 200 mld zł w ciągu tylko jednej kadencji.

PJN proponuje wprawdzie listę potencjalnych oszczędności na nawet 80 mld zł, ale propozycje dotyczące polityki prorodzinnej i wysokiej kwoty wolnej od  PIT mogłyby kosztować dwa razy więcej. PiS zapowiada m.in. wzrost wydatków na służbę zdrowia (koszt ponad 50 mld zł) i dodatki dla najbiedniejszych emerytów i rencistów (10 – 20 mld zł). Obietnice SLD (m.in. wzrost nakładów na infrastrukturę transportową) to przez cztery lata łącznie nawet ok. 200 mld zł.

Jedynie propozycje Ruchu Palikota, zwłaszcza ujednolicenia stawek podatkowych, przyniosłyby dodatkowe dochody budżetowi.